Nosicielka Human immunodeficiency virus - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

[~aaaaaaaaaaaaa]

do \"ona\" : to wg Ciebie co robić z nosicielami HIV?
Piszesz \"A swoją drogą o takiej osobie przed przyjęciem personel powinien wiedzieć, żeby można było wcześnie środki ostrożności wdrożyć.\" - jeśli wiesz jakie środki ostrożności wdrożyć to mooże podpowiesz pytającemu?
zgadzam się z Mariolka. NIe rozumiem teksu typu \"tylko jak upilnować, skoro jak widać jest nadpobudliwa seksualnie\" czyli jakby trafił się mieszkaniec płci męskiej rozudzony seksualnei to odbywałby stosunki ze wszystkimi? Jak popadnie?
Naprawdę - nie wiemy, który z naszych mieszkańców ma HIV i inne równie ciekawe wirusy, a tutaj coś mi pachnie inkwizycją. Najlepiej to co, na stos bo nie dość że kobieta to jeszcze ma HIV i ma potrzeby seksualne.............

[~Maciek]

A odkąd to DPS decyduje kogo ma przyjąć a kogo nie ? W którym przepisie prawa jest to napisane ?
Więc takie pretensje to nie do \"decydentów wystawiających decyzję o skierowaniu i umieszczeniu\" tylko do Ustawodawców.

[~ona]

aaaaaaaaaaaaaaa to sobie ją weż, przekonasz sie w praktyce kiedy przyjdzie ci opiekować się na nocce we dwie na 150 osób a w tle pani malo że z hiv to jeszcze rozbdzona seksualnie, a takich to już w dps więcej.

[~on]

Dzisiaj musimy być wyedukowani na różne okoliczności, taka klientela do dpsów puka, o porządnego alkoholika to my się prosić będziemy bo to będzie jeszcze najmniejsze zło.

[~aaaaaaaaaaaaa]

no to jeszcze raz się pytam : co robić z nosicielami HIV i innych wirusów, sobie jej nie wezmę bo nie mam prywatnego dps, a do wszystkich innych placówek są mieszkańcy kierowani.
Chcę sie dowiedzieć tylko co wg was ma \"stać się\" z taką osobą?
A co zrobicie jeśli okaże się że inny meiszkaniec ma tego albo innego wirusa? Ma być usunięty z placówki?

[~on]

Pomysłu to raczej nikt nie ma bo getta nie zrobimy. Z drugiej strony jak są placówki specjalistyczne np. dla chorych na SM, upośledzonych, chorych psychicznie itp. i mozna było ich klasyfikować to może... zważywszy że prawda w porę na jaw wyjdzie, tylko kto będzie tam chciał pracować. Chyba żeby płacili jak ministrom.

[~mikka]

Rozumiem wasz problem, tylko czy aby my nie za bardzo się przejmujemy innymi, bo się zarazi, bo się przeziębi itd itd, wiem że musimy się mini opiekować ,ale nie za nich żyć. Myślę że każdy ma prawo do własnych wyborów, a my tak trochę na siłę ich uszczęśliwiamy.
Maciek pisze że dps nie ma prawa odmówić, a ja myślę że może i powinien, bo dps nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki. Jak nie ma się gdzie podziać to do dps. Nie działa u nas system mieszkań chronionych, asystentów rodziny tylko wszystkich do dps jak leci i problem z głowy.

[~Maciek]

Skoro może i powinien to podaj mi jakiś art. przepis ustawy lub rozporządzenia na to.
A z tym skierowywaniem do DPS to nie jest tak do końca. To jest ostateczność wiesz o tym dobrze, bo to się wiąże z kasą. Nie chce się pastwić nad pracownikami DPS, ani mi to w zamiarze, ale niestety tak jest skonstruowane prawo w Polsce i nic nie da się zrobić jak gmina skieruje, tym bardziej jak dodatkowo jest z postanowienia Sądu. Jest to przykra i trudna sprawa. Jak się ktoś uprze i dostanie od lekarza zaświadczenie że wymaga całodobowej opieki to nie ma wyjścia, prędzej czy później trafi do DPS. To mu gwarantuje UStawa o Pomocy SPołecznej. Ani gmina ani powiat ani DPS nic na to nie poradzi.
Mimo wszystko jesemt bardzo ciekawy dalszej dyskusji na ten temat.
Może ktoś będzie miał jakiś pomysł na rozwiązanie tej trudnej sytuacji.

[~mikka]

Maciej masz racje nie ma na to artykułu, ale zaliczyliśmy taką wtopę, że teraz to nawet na drugi koniec Polski jedziemy i sprawdzamy klienta przed przyjęciem do dps. Mamy bardzo dobra Panią kierownik w PCPR i ona nie wyda umieszczającej jak mamy obawy. Na razie mamy oczekujących,ale jak się sytuacja zmieni to pewnie będziemy brali jak leci. Znam dom który ma 6 wolnych miejsc i nie chce, gości po domu dziecka, nieudane usamodzielnienie narkoman i myśli ze wszystko mu się należy, bo w dps to maja tylko prawa, a obowiązek jeden płacić za dps. A reszta to hulaj dusza. Dziwi was to?

[~stary wyga]

to jest powazny problem, wielu tutaj powołuje sie na oklepane hasła, typu: dyskryminacja, getto, etc. etc. ale jeżeli jest człowiek który w sposób od siebie niezalezny ( chory psychicznie) może zakazić hiv-em innych to kto za to odpowiada, na pewno nie on. Mozliwości dopilnowania, aby nie uprawiac seksu nie jest mozliwe, jeżeli rodzina potencjalnie zakażonych w dps wystąpi do sadu z wnioskiem o brak ( ustawa o pomocy społęcznej) zapewnienia bezpieczeństwa w dps, to kto za to beknie. Pewnie dyrektor, tylko czy on ma jakikolwiek wpływ na decyzje, ano nie ma nic do powiedzenia. A tutaj jeszcze wchodzi aspekt personelu i ich rodzin. Dom dla osób psychicznie chorych w połączenieu z HIV to jak beczka z prochem, predzej czy póxniej wybuchnie, tylko kto to wszystko pozamiata, i ile bedzie ofiar. A gdzie sa nasze \"mądre\" ministry, rzecznicy różnych praw, no gdzie. To tworzenie bardzo niebezpiecznych sytuacji, gdzie pod płaszczykiem dobra jednostki mozna wyrządzić niepowetowanye straty i szkody wielu jednostkom.