A ja zostałam zablokowana na niebieskim blogu za wyrazenie opinii, ze rozszerzenie kręgu uprawnionych do sp poprzez zniesienie ust. 1a, a tym samym zniesienie kolejkowania jest poparciem dla cwaniactwa i kombinatorstwa oraz sprzyjaniu im. Kółeczko wzajemnej adoracji poczuło się pomawiane i obrażane. Ale jak wzięli to tak do siebie to może rzeczywiscie mają coś na sumieniach.
Cwaniakiem i kombinatorem jest ten, kto sie faktycznie nie opiekuje, a pobiera jedynie pieniądze za opiekę. I niestety takich przypadków było i jest pełno, gdzie np. wnuki pobierają wielu przypadkach świadczenie., bez sprawowania tej opieki.
Zniesienie ust 1a sprzyjało by takim naciągnięciom. Juz raz przerabialiśmy to i odczuliśmy na własnej skórze czym sie to dla nas skonczyło. A przy okazji wszyscy zostaliśmy tymi naciągaczami i oszustami.
Zniesienie kolejkowania w pobieraniu swiadczenia i dawanie go osobom, które tylko wyrażą chęć opieki doprowadzi do licznych nadużyć, które staną się tylko okazją do finansowego podciągnięcia budzetu domowego i sposobem na dochód z ubezpieczeniem w przypadku pozostawania bez pracy, i mimo wszystko będzie się to odbywało często bez sprawowania przez tą osobę faktycznej opieki albo w ciągu dnia dzieleniem sie tą opieką. Dlatego dziwi mnie, że opiekunowie , którzy stoją przed koniecznością sprawowania faktycznej, całodobowej opieki tylko przez siebie, dązą do tego?
Są przypadki, ze wnuki nie mają wyjścia i sa zmuszeni do sprawowania opieki, ale nikt mi nie wmówi, ze mama emerytka albo rencistka siedzi w domu, a tyłek starej babci podciera 20 letni wnuk, wyrzekając się swojego młodego zycia, swojej wolności. i robi to dobrowolnie zamiast iśc do pracy zdobywac doswiadczenie zawodowe, a przede wszystkim przebywać między ludzmi. Że w rzeczywistości, to nie matka sprawuję tę opiekę, a on figuruje tylko dla dodatkowych pieniędzy jako sprawujący opiekę. A nawet jak matka pracuje, że to nie jest opieka tylko przez część dnia i to przy stanie lżejszym.
Ale zeby w takich podejrzanych przypadkach stwierdzic , że nie dochodzi do naduzyc,, trzeba by je na okrągło monitorować.
Jest kolejność obowiązku alimentacyjnego, to niech i bedzie kolejnośc w sprawowaniu opieki, tym bardziej , ze jej konieczność wynika z tego obowiązku alimentacyjnego, a nie jak rodzinie wygodniej, zeby za dużo nie stracić, a przy okazji zyskać.
\'\'Ale zeby w takich podejrzanych przypadkach stwierdzic , że nie dochodzi do naduzyc,, trzeba by je na okrągło monitorować.\'\'
I znalazłaś rozwiązanie jak nie pozbawiać świadczenia tych co się faktycznie opiekują i nie dopuścić do nadużyć A idąc Twoim tokiem myślenia to skąd masz pewność, że rodzicem nie będzie opiekować się dziecko, które ma emeryturę czy rentę, a świadczenie pobierać to które straci pracę? I co, wtedy to nie będzie cwaniactwo i kombinatorstwo? Czy będzie ale takie do zaakceptowania?
Sytuacja która przedstawiasz jest mozliwa, ale bardzo mało prawdopodobna. wynika to chociażby z relacji, jakie często sie tworzą między juz dorosłym rodzenstwem, często kierowane zazdroscią i zawiścią. A przede wszystkim wynika to z niechęci wyręczania kogos w obowiązkach, za które ten ktoś bierze pieniądze. Za to całkiem inny stosunek ma się do własnych dzieci.
Po pierwsze to polakom bardzo daleko do mentalności niemieckich, co pozwoliło nam zdobyc u nich taką opinię jaką mamy, a po drugie to jeszcze dalej nam do rozwiązań zachodnich w kwestiach polityki socjalnej , a tym bardziej opiekunczej.
A zablokowanie mnie na blogu ani mnie grzeje ani ziębi, i nikogo na nim nie obrażałam, a że niektórym trudno przyjąć cos do wiadomości, bo od razu odzywa się w nich urażona duma, to już nie mój problem.