A ludzie z tego dobrobytu od czasu do czasu robili sobie strajki i rewolucje.Elmer pisze:w XIX wieku powstawały całe osiedla, ośrodki zdrowia, opieki budowanie przez tych "niewdzięcznych prywatnych bezwzględnych kapitalistów". Za dużo Dickensa, Żeromskiego i Reymonta się kolega naczytał. Przyrost naturalny był duży, bo się ludziom lepiej żyło wbrew pozorom. Bieda ze wsi uciekła do miast i tyle.
Fakt, jak przymierają głodem to nie mają siły robic rewolucji. Z punktu widzenia władzy, lepiej jak przymierają głodem.Elmer pisze:strjaki i rewolucje powstają nie wtedy kiedy ludzie są na dnie, ale im się poprawia![]()
Historii kolega nie zna![]()
Ja o niebie Ty o chlebie. Nie o takie rewolucje mi chodziło. A rewolucja przemysłowa owszem była. Z naciskiem na BYŁA. 200 lat temu.Elmer pisze:Proces rewolucji jest o wiele bardziej skomplikowany niż się koledze małpie wydaje.
Poczytaj sobie o umieralności dzieci sprzed rewolucji przemysłowe i po jej wybuchu. Była eksplozja demograficzna wynikająca m.in. z tego, że ludzie byli bogatsi, lepiej odżywieni i mogli sobie pozwolić i utrzymać więcej dzieci. Rodziło się dzieci tyle samo co wcześniej, ale przeżywało więcej.
Więcej nauki mniej propagandy