odmowa koordynatora - Stare tematy

  
Strona 1 z 3    [ Posty: 22 ]

Napisano: 03 cze 2013, 22:29

Mam rodzinę świeżo upieczoną (dziadek dla 2-letniej wnuczki). Zaproponowaliśmy mu pomoc w formie koordynatora. Pan ma już 64 lata i niekoniecznie musi wiedzieć jak zajmować się tak małym dzieckiem. Pan przystał na propozycję. Po kilku wizytach koordynatora Pan napisał pismo, że już go nie chce. Ponadto żąda umawiania terminów wizyt pracowników socjalnych co najmniej z 2dniowym wyprzedzeniem z podanie dokładnego celu wizyty. Aha i pracownik ma przychodzić sam. Oczywiście Pan w trakcie opieki koordynatora odmawiał realizacji wszystkich zaleceń twierdząc, że sam wie najlepiej. Najgorsze jest to, że na prawdę mamy wątpliwości czy dziadek udźwignie ciężar opieki nad tak małym dzieckiem? Jakieś sugestie co do współpracy z dziadkiem, poza tym, że koordynatora muszę cofnąć....
~xxx


Napisano: 03 cze 2013, 23:16

Mieliśmy podobny przypadek. Odmową współpracy z kimkolwiek. Poinformowaliśmy Sąd. Sędzia wezwał rodzica zastępczego i zobowiązał do współpracy z koordynatorem.
Kasia
~Kasia
VIP
Posty: 2001
Od: 29 mar 2007, 16:54
Zajmuję się:
Lokalizacja: Ryczywół, Polska

Napisano: 04 cze 2013, 9:44

ej, 64 lata to jeszcze nie taki dziadek! mój tatuś ma tyle i pwiem ci że formą czasem mnie zaskakuje! :) a opiekować się też potrafi - wnuczkami
~Beata

Napisano: 04 cze 2013, 10:09

Zgodzę się, że jako dziadek może być w formie. Twój tatuś pewnie od czasu do czasu zajmuje się dziećmi a ten musi pełnoetatowo ....
~do Beata

Napisano: 05 cze 2013, 13:43

dokładnie do tego jest sam, nie twierfdzę, ż etylko kobiety mogą opiekować siezicmi ale facetowi jest trudniej zwłaszcza 24/24
Najlepiej a w zasadzie koniecznie trzeba poinformować Sąd
wiztyt z załozenia są niezapoewiedziane
~PCPR

Napisano: 05 cze 2013, 16:09

dla mnie z zasady 64 letnia osoba ustanawiana rodz.zast. dla 2 latka to błąd, za który przyjdzie zapłacić wszystkim za 12-15 lat, kiedy dziecko będzie w okresie dojrzewania, pojawia się kłopoty, a dziś sprawny jeszcze dziadek będzie nieporadnym 78 latkiem i nikt mi nie wmówi, że osoba w takim wieku jest odpowiednia do wychowywania dorastającej dziewczyny. Zresztą już teraz doświadczacie tego, że jest to trudny klient. Jest przecież ustawowy obowiązek dokonywania oceny rodziny zastępczej, a dwukrotna negatywna ocena (brak współpracy jest tu argumentem) może być przyczyną rozwiązania rodziny zastępczej
~lola

Napisano: 05 cze 2013, 20:47

Zgadzam się z lolą, ja też uważam, że różnica wieku jest zbyt duża i o ile teraz nie stanowi ona większego problemu, za 5 lat urośnie. Sądzę że rodziny nie mające nic do ukrycia, otwarte i szczere nie stawiają oporu przed wizytą pracowników pomocy społecznej. Moze nalezało dziadkowi lepiej wyjaśnić funkcje koordyantora i jaką rolę w srodowisku ma pełnić. Chyba wysłałabym tam pracownika organizatora z prośbą o wyjaśnienie całej sytuacji i o prawdziwe powody rezygnacji z takiej formy wsparcia jaką ma świadczyć koordynator. Jak dziadek będzie \'\'fikał\'\' postraszyłabym złożeniem informacji do sądu o pozbawienie dziadka pełnienia tak szczytnej funkcji.
~Efka

Napisano: 14 cze 2013, 13:31

pierwszy błąd w tym wszystkim popełniony został w zapisach ustawy, gdzie RZ składa wniosek o koordynatora - przecież rodziny \"problemowe\" nie zaproszą dobrowolnie do siebie koordynatora
~szakal31

Napisano: 15 cze 2013, 20:41

To prawda zapis ustawy jest bez sensu, bo wiadomo, że rodziny, które mają problemy, które sobie nie radzą lub chcą coś ukryć to nie wyrażą zgody na koordynator! Moim zdaniem wszystkie rodziny powinny być objęte opieką, a z rodzinami \"problemowymi\" praca powinna być intensywniejsza, tam gdzie jest wszystko w porządku tylko nadzór co jakiś czas.
~Eva

Napisano: 18 cze 2013, 0:53

a sad i tak swoje wie
~janek



  
Strona 1 z 3    [ Posty: 22 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x