odmowna - sko - do ponownego rozpatrzenia

[ab1]

Pani złożyła wniosek na dwójkę dzieci we wrześniu 2019, w sierpniu 2020 złożył Pan na 1 dziecko. Zostały przeprowadzone wywiady środo0wiskowe z których każde z rodziców upierało się, że sprawują opiekę nad dziećmi z związku z tym organ odmówił Panu 500+ ze względu na zbieg uprawnień - Pani jako pierwsza złożyła wniosek. Pan się odwołał i zarzucił, że żona nie sprawuje opieki nad dzieckiem. Sko zarzuciło, że organ nie ustalił kto faktycznie sprawuje opiekę....i dało do ponownego rozpatrzenia. Czy w przypadku gdyby teraz nagle wyszło, że zona faktycznie nie sprawuje opieki to powinnam Panu przyznać od miesiąca sierpnia? a Zonie uchylić i zrobić nienależnie pobrane?
Sytuacja patowa bo każde będzie się upierało przy swoim

[agawa]

Dopóki mieszkają razem i nie ma zasądzonego rozwodu, separacji czy innych wyroków co do sprawowania opieki nad dzieckiem, stosuje się art. 22, bo opieka nad dzieckiem jest sprawowana równocześnie (w tym samym czasie i miejscu bo razem mieszkają!) i nawet wywiad środowiskowy nie jest w stanie tego ustalić! Dlatego wypłaca się temu, kto pierwszy złożył wniosek. Uważam, że twoje rozstrzygnięcie było prawidłowe. Ciekawe na jaki artykuł się powołało SKO i jak to uzasadniło... Jeśli Państwo są w takim konflikcie to powinni złożyć do sądu wniosek o ustalenie kto ma sprawować opiekę, albo jedno się wyprowadza i wtedy wywiad z którym rodzicem dziecko mieszka i kto sprawuje opiekę nad dzieckiem, mogą a nawet powinni zawrzeć umowę, co do sprawowania opieki i jeśli w porównywalnych okresach - to opieka naprzemienna. Naprawdę nie rozumiem jak SKO mogło ci uwalić...

[ab1]

Beznadziejnej historii ciąg dalszy... prowadzimy postępowanie by określić, które z rodziców sprawuje faktyczną opiekę nad dzieckiem, Pan oświadcza, że to on zajmuje się tylko i wyłącznie dzieckiem, Pani oświadcza, że ona również zajmuje się dzieckiem... cyrk! nie potrafią się dogadać. Zleciłam kolejny wywiad o którym poinformowana została zarówno żona jak i mąż, w rezultacie zjawił się tylko mąż. W grudniu wstrzymaliśmy świadczenie matce, i mieliśmy cicha nadzieję, że Pan pomimo złożenia wniosku w sierpniu zgodzi się na przyznanie świadczenia od grudnia, wtedy nie musielibyśmy robić żonie np których pewnie i tak by nie oddała, jednak Pan jest bojowo nastawiony i nie chce się na to zgodzić... Dodatkowo żona w listopadzie przelała połowę - 250 zł na konto męża... i teraz w razie zrobienia żonie np od sierpnia do listopada jak powinnam się ustosunkować? - policzyć do zwrotu za listopad 250 Pani, a Panu w listopadzie przyznać jedynie 250 zl zamiast kwoty 500?