Cześć wszystkim, mam pierwszy taki przypadek i nie bardzo wiem co zrobić. Dłużniczka miała kiedyś zatrzymane prawo jazdy (jeszcze zanim mieszkała w naszej gminie). Teraz przyszła do nas chcąc je odzyskać, sprawa wygląda tak: alimenty nadal są zasądzone jednak ojciec dziecka nie składa na fundusz już wniosków, dłużniczka wpłacała część alimentów przez komornika a część bezpośrednio ojcu dziecka. Czy jeśli ojciec dziecka napisze oświadczenie że faktycznie mu płaciła i razem z wpłatami do komornika da to razem powyżej 50% zasądzonych alimentów wpłacanych przez ostatnie 6 miesięcy to można dłużniczce zwrócić prawo jazdy? Pomóżcie, proszę. Jak tą sprawę załatwić?
A czy komornik prowadzi egzekucję alimentów bieżących?
Bo jeśli tak, to wszystkie wpłaty bezpośrednie od dłużnika do wierzyciela powinny być zgłoszone do komornika.
Jeżeli dłużniczka płaci jakąś część alimentów bezpośrednio do wierzyciela a wierzyciel tego nie zgłasza komornikowi, to komornik nie odpisuje tych wpłat od jej długu
Rozumiem, ale czy wtedy takie wpłaty (nie zgłaszane komornikowi) w ogóle nie zaliczają się do wywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego a tym samym nie są zaliczane do tych 50% z 6 ostatnich miesięcy które pozwoliłyby na odzyskanie prawka?
Jeżeli jest prowadzona egzekucja alimentów zaległych i bieżących to dłużnik powinien płacić alimenty za pośrednictwem komornika (jest to też w interesie dłużnika, bo to wpływa na wielkość jego zadłużenia i liczone od niego odsetki). Więc wszystko co otrzymał wierzyciel powinno być zgłoszone do komornika.
Może w tym przypadku jest prowadzona tylko egzekucja alimentów zaległych? Wówczas uznałabym te wpłaty bezpośrednie