opinia do sądu - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]

Napisano: 19 lut 2015, 18:58

Mam wielką prośbę do starszych asystentów rodziny- ja jestem dopiero od 01.02.2015r, byłam u tej rodziny 2 razy, chętnie kobieta ze mną rozmawia o swoich problemach, a 3 dzieci wiek szkolny, mąż przebywa w Areszcie Śledczym od połowy listopada - dostał skazany na 2 lata, żona ubiega się o skrócenie kary. No i problem w tym, że poprosiła mnie, żebym napisała jej opinię, że współpracuje z AR, dzieci bardzo tęsknią za ojcem, ona nie daje rady psychicznie i finansowo, pracuje na umowę zlecenie zarabia grosze, musi dzieciom zastępować ojca i matkę w jednej osobie. Teraz moje pytanie nie wiem czy mogę dobrze ocenić rodzinę żeby nie skrzywdzić - po 2 wizytach - chciałabym pomóc rodzinie od tego jestem tam.....ale wiem, że na początku listopada rodzina zrezygnowała z AR - nie podobała się poprzedniczka, rodzina miała niebieską kartę, mąż wiele razy podejmował leczenie alkoholowe, dzieci wiele widziały i doświadczyły przemocy ze strony ojca ( syn wie że przebywa w areszcie, a córki wiedzą, że wyjechał za granicę do pracy). Tłumaczyłam klientce, że za mało znam rodzinę i nie wiem jak mam zrobić - jak to się pisze opinie do sądu - proszę o wsparcie - mnie - z góry dziękuję
awania


Napisano: 19 lut 2015, 19:24

Ja osobiście odradzałabym na tym etapie wstawianie się za rodzią w sądzie. Z resztą opienię możesz wystawić tylko na wniosek sądu.

Wiadomo, ze masz dobre chęci, ale powinnaś przemyśleć takie kwestie:
to jest rodzina patologiczna - przemoc, alkoholizm - funcjonuje więc w specyficzny sposób. Ofiary przemocy zazwyczaj nie chcą same uwolnić się od agresora;
już raz zreazygnowali z asystenta, bo im się poprzedniczka nie podobała? A teraz jak mąz posiedł siedzieć to wielce chce żona współpracować (śmiechu warte) Jak zrobisz coś co im sie nie spodoba to też z Ciebie zrezygnują;
a może dzieciom lepiej jest bez pijanego, agresywnego ojca tylko matka mówi że za nim tęsknią?;
jesli chodzi o wsparcie finansowe - można poszperać czy jakiś zasiłek im nie przysługuje, tym bardziej, że rodzina wielodzietna i mąż siedzi więc jest jakiś tam dochód utracony;
jeśli chodzi o wsparcie psychiczne - pewnie jest możliwość wizyty u psychologa no i zawsze może z Tobą porozmawiać;

Po dwóch wizytach nie ma możliwości trafnej oceny rodziny, to jest wykluczone. Moim zdaniem kobieta chce Tobą manipulować i tylko dlatego opowiada o swoich problemach i deklaruje wpółpracę. A nie czarujmy się, mąż nie wyjdzie z więzienia tylko dlatego, ze ładnie napiszesz o rodzinie. Za coś tam trafił. Za pobicie? Za przemoc? Za picie? Nieważne. Z resztą sąd by wyśmiał tę opinię gdyby anwet do niego dotarła - dwie wizyty to nie współpraca. Dwa lata - to już coś innego.
Nie znasz faceta, nie znasz rodziny. Może na dobre im wyjdzie to, ze siedzi. Przynajmniej prze dwa lata będzie trzeźwy.
Każdy z nasz na poczatku pracy chciał góry przenosić i wielce pomagać, ale czas poakzuje, ze trzeba podchodzić z dystatnsem i niczego nie obiecywać. I nie angażować sie za bardzo.

Odradzam ręczenie za kogoś kogo nie znasz.
Plush

Napisano: 19 lut 2015, 21:43

Możesz jej zasugerować , że zawsze może sama we własnym imieniu na pisać wniosek do sądu , jednocześnie uzasadniając swoją prośbę . to będzie swego rodzaju dla rodziny katharsis uwolnienie od cierpienia, odreagowanie zablokowanego napięcia, stłumionych emocji, skrępowanych myśli i wyobrażeń. Na pewno należy zrobić to z ogromnym taktem , ale może to być doskonałym sposób dotarcia do emocji tej rodziny . To sąd zdecyduje co zrobi z jej prośbą i to również należy rodzinie powiedzieć . Miałam podobną sytuacji , kobieta mimo ze przez szereg lat doświadczała przemocy nadal nie potrafiła uwolnić się z roli „ofiary” i broniła oprawcę .
????

Napisano: 20 lut 2015, 22:15

Dzięki koleżanki - powiedziałam klientce, że jak sąd zwróci się do OPS - AR to wtedy napiszę, obecnie nic jej nie dam do ręki, tylko drogą służbową wyślę pocztą sama do sądu. Myślę że to było najlepsze rozwiązanie z mojej strony, a co teraz będzie to się okaże.
awania

Napisano: 24 lut 2015, 15:59

u twojej podopiecznej przejawia się syndrom współuzależnienia od sprawcy i alkoholika. Proponuje zmotywować klientka do regularnych spotkać z psychologiem od uzależnień lub znalezienie grupy wsparcia o podobnym problemie. Kobieta po prostu potrzebuj dużego wsparcia, pomocy i uwagi. Ma zaniżona samooceną i poczucie wartości przez męża.
nina...

Napisano: 25 lut 2015, 16:29

tak wiem, ona uczęszczała razem z mężem na spotkania z psychologiem od uzależnień i współuzależnień, klub AA, a to że ma zaniżoną samoocenę i poczucie wartości przez męża to druga sprawa - miłość, ślepo zakochana, często miodowy miesiąc, mąż kupi kwiatki, uklęknie na kolana i zapomina o tym co było
awania

Napisano: 25 lut 2015, 19:55

awania pisze:tak wiem, ona uczęszczała razem z mężem na spotkania z psychologiem od uzależnień i współuzależnień, klub AA, a to że ma zaniżoną samoocenę i poczucie wartości przez męża to druga sprawa - miłość, ślepo zakochana, często miodowy miesiąc, mąż kupi kwiatki, uklęknie na kolana i zapomina o tym co było

I co z tym psychologiem , nie pomógł??/Co do samo oceny , moja też spada po tym jak zobaczyłam co mi w GOP zaproponowano.Odnoszę wrażenie ze gmina próbowała zatrudnić mój samochód :lol:
Gość

Napisano: 04 mar 2015, 11:10

Nie do końca - obecnie sama nie widzi potrzeby - jak nie widzi potrzeby to i psycholog nic nie zrobi na siłę - musi chcieć współpracować..... Ja również jeżdżę własnym samochodem - mam ryczałt na 200km, ale jaka droga????, jazda ok.2-4 km na 1 lub 2, a jeszcze muszę uważać na warunki atmosferyczne, bo mogę iść z buta ok. 1,5 - 2km i szukać pomocy rolnika z ciągnikiem...., fajnie mam????? nikogo to nie obchodzi - PS zrobi wywiad na miejscu i jest ok. - a AR musi tam być co najmniej raz w tygodniu...
awania



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 8 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem