osoba uzależniona od środków wziewnych w DPS - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]

Napisano: 24 sty 2012, 10:20

witam! czy ktoś spotkał się z taką sytuacja że w domu dla osób chorych psychicznie jest również osoba uzależniona od środków psychoaktywnych? mamy mieszkańca który ma stwierdzone uzależnienie i schizofrenię. nie wiemy jak z nim postępować. jest ubezwłasnowolniony i codziennie wychodzi poza teren dps i sie odurza. nie informuje nikogo gdzie wychodzi co wprowadza zamęt i niepokój personelu bo wcześniej zdarzało mu sie nie wrócic na noc. twierdzi że bedzie to robił do póki nie skreślimy go z listy mieszkańców. twierdzi również, że jest w stanie sam funkcjonować w środowisku. poza tym nie neguje, że jest mu dobrze w dps tylko żeby mógł swobodnie sobie pić i wciągać. nie wiemy jak mamy postępoiwać zwłaszcza ze obawiamy sie o jego zdrowie i nasze bezpieczeństwo. próbuje nami manipulować, straszyc i szantażować...był w szpitalu ale wypisła sie na żądanie a powodem był brak kawy i cukru...śmieszne...
~kysa


Napisano: 24 sty 2012, 13:03

Jak jest ubezwłasnowolniony to nie musicie go puszczać i pomagać w ten sposub mu sie odurzać. Zastosujcie drzwi zamknięte, niech wam lekarz napisze że to dla jego zdrowia. Powiadomcie sąd, rodzinę itp. poczytajcie i popytajcie co mozna i działajcie.
~Bella

Napisano: 24 sty 2012, 17:02

Jak ubezwłasnowolniony mógł się wypisać ze szpitala? Oto Polska Właśnie.
~mikka

Napisano: 25 sty 2012, 9:38

właśnie taka jest Polska! zamknąć drzwi się nie da bo są jeszcze inni mieszkańcy. poza tym średnio dwa razy dziennie zapychane są drzwi więc to \"głupiego robota\". do sądu napiszę, opiekun prawny powiadomiony- czekamy na wizytę i dalsze ustalenia. to jest to- narkoman nie chce byc w dps a środowisko na siłe chce go uszczęśliwić.
~kysa

Napisano: 25 sty 2012, 23:36

A jego najmniej to ubezwłasnowolnienie obchodzi. Zauważ Bella, że za zamkniętymi dzrzwiami (przymus bezpośredni-izolacja) w warunkach dps może być tylko określony czas, żeby Ci i pięciu lekarzy to opisalo. Zwróć mu te wolność choćby na chwilę to jemu to wystarczy a wtedy w odwecie wszyscy możecie być ofiarami. A złotego środka nie ma.
~ona

Napisano: 27 sty 2012, 9:47

wczoraj uciekał dwa 3 razy. w nocy go szukaliśmy...był mróz wiec bałam się, że gdzieś zamarznie.pozapychał wszystkie otwory w drzwiach. jednymi drzwiami przyszedł a drugimi poszedł. w kaftan nie było możliwości bo był spokojny i zgrywał głucho- ciemnego przed policją.jeszcze troche a będe spała w dps i szukała ćpunka...
~kysa

Napisano: 27 sty 2012, 11:55

spróbuj porozmawiać z psychiatrą może wyśle go do szpitala psychiatrycznego , stanowi zagrożenie dla siebie ( ucieczka w nocy zimą)
~marta

Napisano: 28 sty 2012, 0:00

Marta - dobry pomysł choć na krótko, ale może szpital trochę go ujarzmi, ma inne możliwości - o ile zechce Pana wogóle przyjąć.
~ona

Napisano: 29 sty 2012, 20:39

Tak na troche go otunanią, ale probelm zostaje bo my na siłę chcemu mu pomoc bo to nie humanitarne aby marzł,itd, ale to on tak wybrał, nie chce tej pomocy to cor robić?
~mikka

Napisano: 30 sty 2012, 9:43

hura! w piątek po powrocie był pod wpływem birolu i alkoholu. pielęgniarka po kłótni z dyspozytorka wywalczyła żeby zabrała go szpitala...udało się ale nie chcieli go zabrać bo nie było na miejscu opiekuna prawnego...ciekawe jak długo go zatrzymają... zwłaszcza że sa mrozy...
~kysa



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x