czy na etapie wszczęcia postępowania w starostwie o wydanie decyzji o zatrzymanie prawo jazdy my jako organ dłuznika możemy cos zrobic aby to wszczęcie cofnąc aby dłuznikowi nie zabrano prawo jazdy bo zgłosił sie na wywiad i złożył oświadczenie czy starosta i tak wyda decyzję
to niech u ciebie wszystko ładnie pozałatwia i odwołuje się od decyzji Starosty. Może zdarzy się cud i SKO ją uwali.
Nie wiedziałem, że jesteś taka wrażliwa na męskie łzy. Nie zakochaj się przypadkiem
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
kluska
To problem dłużnika. Weź mu powiedz, że jak odbierał wezwanie na wywiad, to w pouczeniu była informacja, co mu grozi, jeśli nie przylezie. Był informowany co i jak, więc teraz nie powinien być zdziwiony.
Jeśli nie odbierał wezwania, to Ciebie też to nie obchodzi, bo było skuteczne doręczenie.
Ja też mam takich, którzy nagle się budzą i awanturują, bo ich cenne prawko pójdzie pod nóż. No, trudno! Trzeba odbierać pisma, czytać je ze zrozumieniem i orientować się w swoich sprawach, jak już się nie chciało płacić od początku na dziecko/dzieci. Teraz musztarda po obiedzie i nie ma "furtek", "dobrych cioć" i innych takich. Prawo to prawo.
Następnym razem pomyśli dwa razy a nierzadko jest tak, że nagle znajduje się kasa i dłużnik płaci i bieżące i zaległe, chcieć to móc
Jeszcze go dokładnie prześwietl, czy legalnie w tej pracy jest, czy komornik ściąga zadłużenie czy "nagle" się okazało, że dłużnik do tej pory bezrobotny cudownie ma pracę.
Wredna raczej. Miałam w tym roku takiego cwaniaczka, narobił rabanu w starostwie i tam dobre dusze postanowiły zwlekać z wydaniem decyzji. Zadzwoniłam do nich, powiedziałam parę słów i decyzja była gotowa w kilka dni. Dlaczego mam się litować? A czy ktoś się lituje nad dziećmi, które nie są niczemu winne?
Może sobie nawet być Dżordżem Klunejem