Po 9 latach pracuję dzisiaj już ostatni raz ,..w sobotę wyjeżdzam z mężem do niemiec na stałe..9 lat pracy na stanowisku urzędniczym zarobek brutto 2580,00 zł, netto sami wiecie ile..jak bedzie nie wiem,, Człowiek kończył studia , kursy, szkolenia,, ale po co???, czuję rozczarowanie tym krajem ,gdzie bezrobotni mają czasami więcej śwaidczeń i dodtaków..ten kraj się nie zmienia...smutne
Masz rację, zarobki to porażka i przykro jest człowiekowi, kiedy się o tym myśli i kiedy się stara, a potem patrzy na wynagrodzenie i listę wydatków. A mamy przecież opinię nierobów, zarabiających krocie "z moich podatków".
Oby żyło Ci się dobrze.
Nie dziękuję ..bo nie wiem jak będzie...ale musi być dobrze... jestem zmęczona tym systemem, tym że kierownicy, naczelnicy i inni ,, muszą zarabiać'' i ja to rozumiem,..ale my zwykli pracownicy nie możemy , tak samo płacimy za paliwo, wodę itp. zal jest zostawiać bliskich ..ale nie ma wyjścia trzymajcie się Cieplutko i powodzenia
Podziwiam cię za odwagę żeby ruszyć w nieznane. Życzę Ci i twojej rodzinie powodzenia w nowym świecie. Jak się tam urządzisz wpadnij tu na forum i powiedz jak tam jest. A co do twoich żali nie jesteś jedyna tylko reszta ma mniej odwagi żeby to powiedzieć głośno lub spakować się i wyjechać Trzymaj się
Witam was.....od mojego wyjazdu minęło już trohcę czasu...pierwszy szok minął...chodzę do szkoły uczę sie niemieckiego,..mąż tak samo..pracę mamy..dajemy radę..nienapiszę że jest kolorowo, ale nie jest żle...napewno łatwiej..trochę głowa mniejsza( mniej problemów)pozdrawiam:0