Witam
Jeśli w trakcie pobierania dodatku mieszkaniowego, umiera wnioskodawca i adresat decyzji, to należy stwierdzić wygaśnięcie decyzji o przyznaniu dodatku mieszkaniowego ???
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak wygaszanie decyzji.
Po drugie nie w każdym przypadku decyzja wygasa.
Po trzecie założę się, że (w połowie przypadków) nie umiecie poprawnie napisać decyzji, a zwłaszcza uzasadnić.
No dobra. Tych co „wygaszają” w każdym przypadku proszę o wyjaśnienie kiedy i dlaczego dodatek leży w interesie społecznym lub kiedy i dlaczego nie leży.
To co w końcu trzeba zrobić? Jak napisać decyzję? Na kogo dalej pisać decyzję, bo przecież do dodatku braliśmy dochód całej rodziny i cała rodzina korzysta z tego dodatku.
Moim zdaniem, w przypadku śmierci wnioskodawcy należy stwierdzić wygaśnięcie decyzji o przyznaniu decyzji o dodatku mieszkaniowego, ponieważ jest to prawo osobiste, niezbywalne dot. konkretnej osoby przyznane w drodze indywidualnej decyzji i nie może być przeniesione na inną osobę.
Szczegóły: Wyrok WSA w Krakowie, sygn. akt: III SA/Kr 253/10 z dnia 09-02-2011
Do tej pory nie stwierdzałam wygaśnięcia, ale teraz przekonuje się, że decyzje trzeba wyeliminować z obrotu prawnego w przypadku śmierci wnioskodawcy.
A Wy jak robicie ?
Od: Agnieszka .
Moim zdaniem, w przypadku śmierci wnioskodawcy należy stwierdzić wygaśnięcie decyzji o przyznaniu decyzji o dodatku mieszkaniowego, ponieważ jest to prawo osobiste, niezbywalne dot. konkretnej osoby przyznane w drodze indywidualnej decyzji i nie może być przeniesione na inną osobę.
Szczegóły: Wyrok WSA w Krakowie, sygn. akt: III SA/Kr 253/10 z dnia 09-02-2011
Do tej pory nie stwierdzałam wygaśnięcia, ale teraz przekonuje się, że decyzje trzeba wyeliminować z obrotu prawnego w przypadku śmierci wnioskodawcy.
A Wy jak robicie ?
Ja też jestem podobnego zdania. Trochę inaczej postępuję, kiedy wnioskodawca nie był jedynym lokatorem mieszkania, na które przyznałam dodatek. Wówczas udaję, że o niczym nie wiem. Oczywiście nie powinno tak się robić (wg mnie), ale tak jest prościej.
P.S. Gasnąć to nie to samo, co gasić. Wyłącznie wtedy, kiedy mi decyzje płoną, wygaszam je, zwykle kawą. Hihi.
Ja jednak z tezami wyroku się nie zgadzam. Sąd buduje uzasadnienie na wątpliwym założeniu, że zawsze decyzja bezprzedmiotowa pozostaje w kolizji z interesem społecznym. Ja tu zauważam sprzeczność z przepisem Kpa, który wyraźnie rozgranicza interes społeczny od bezprzedmiotowości. Najwyraźniej nawet sąd nie radzi sobie z wykazaniem interesu społecznego.
Moim zdaniem jeśli interes społeczny pozwala na dodatek dla całego gospodarstwa domowego wieloosobowego, to taki sam interes ma miejsce, gdy 1 członka nagle zabraknie. Obowiązek utrzymania mieszkania dotyczy solidarnie wszystkich i dodatek słuzy każdemu z nich (czyż źle myślę?) Nijak nie mogę zrozumieć jak odejście osoby wpływa nagle na interes społeczny i to tak drastycznie. Niech mi wreszcie ktoś logicznie wytłumaczy!!! Do tego czasu będę upierać się: po śmierci wnioskodawcy dodatek zostawiamy (chyba że gospodarstwo było 1-osobowe).
Znajduję jeszcze inne ułomności w cytowanym wyroku, ale na dziś powyższe niech wystarczy .
Kiedyś po śmierci najemcy nie dokonywałam wygaśnięcia dm. i nagle powstały zaległości. Chcialam wstrzymac dm, ale komu decyzja o przyznaniu była na osobę, która w międzyczasie zmarła. Ostatecznie wyplaciłam dm do końca, ale to mnie nauczyło, że zawsze wygaszam decy. jeśli ktoś umrze.