podpisana ustawa - Świadczenia rodzinne

[west]

ludzi traktują jak szmaty

Najgorzej to ludzi traktują polscy Janusze biznesu, a polscy przedsiębiorcy też uciekają z podatkami z kraju. Opodatkowanie marketów przyniesie ledwie kilkaset milionów złotych a koszty obciążą konsumenta, uszczelnienie systemu podatkowego, likwidacja przywilejów bogatych, powrót do podatku spadkowego, wprowadzenie trzeciego progu, realnego podatku od nieruchomości, likwidacja specjalnych stref wyzysku itd. przyniesie miliardy - tylko, że te miliardy będą pochodzić z kieszeni miliarderów, a nie szarego obywatela. Na to wielki biznes nie wyrazi zgody, a rządzący siedzą w kieszeni wielkiego biznesu. Nie bez przyczyny Kulczyk którego "optymalizacja podatkowa" przyczyniła się do wyprowadzenia z kraju miliardów należnych podatków dostaje od prezydenta medal.

Tak traktują, bo są poddani nierównej konkurencji. Wpuszcza się obcy kapitał, daje mu duże fory i z nim ma konkurować polski kapitał, czy przedsiębiorca.

[west]

Opodatkowanie hipermarketów nie zwiększy obciążeń konsumenta, tylko zmniejszy transfer środków za granicę. Czy kasjerka w hipermarkecie zje 5 razy więcej niż w polskim, jeżeli zarabia 5 razy więcej a ceny są porównywalne?

[Iks]

W jaki sposób dodatkowe opodatkowanie zmniejszy transfer środków za granicę w celu uniknięcia tego opodatkowania wiesz chyba tylko Ty.

Czy kasjerka w hipermarkecie zje 5 razy więcej niż w polskim, jeżeli zarabia 5 razy więcej a ceny są porównywalne?

10 tys. kasjerek zarabiając więcej pójdzie i kupi 10 tys. pralek, lodówek, lokówek, biletów do kina, par spodni, kebabów. Znaczy nie wiem do końca czy o to Ci chodzi, ale tak, jak będziesz więcej zarabiał to więcej wydasz. Kasjerka też.

[Iks]

Tak traktują, bo są poddani nierównej konkurencji. Wpuszcza się obcy kapitał, daje mu duże fory i z nim ma konkurować polski kapitał, czy przedsiębiorca.

Polskiemu kapitałowi się daje takie same fory. Wszystko dlatego, że nasi rządzący od lewa do prawa wierzą w mit skapywania bogactwa w dół. To nie obcy kapitał jest zagrożeniem tylko nasi polscy kapitaliści konkurujący ze sobą nie innowacjami i jakością tylko obniżaniem kosztów pracy.

[west]

Tak traktują, bo są poddani nierównej konkurencji. Wpuszcza się obcy kapitał, daje mu duże fory i z nim ma konkurować polski kapitał, czy przedsiębiorca.

Polskiemu kapitałowi się daje takie same fory. Wszystko dlatego, że nasi rządzący od lewa do prawa wierzą w mit skapywania bogactwa w dół. To nie obcy kapitał jest zagrożeniem tylko nasi polscy kapitaliści konkurujący ze sobą nie innowacjami i jakością tylko obniżaniem kosztów pracy.

Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło. Po to ozusowuje się śmieciówki i zamierza wprowadzić minimalną stawkę godzinową. Państwo okradając ludzi z zabezpieczenia socjalnego w imię rozwoju kapitalizmu strzela sobie w stopę. Milion rencistów za 600 zł miesięcznie nie robi wrażenia. Są zazwyczaj chorzy i demolki nie zrobią. Ale jeżeli będzie 2000 000 emerytur na głodowych emeryturach to już mogą Warszawę odwiedzić. Przez umowy śmieciowe pozbawiono ludzi środków do życia i państwo zaciągnęło potężny kredyt - kiedyś tym ludziom trzeba będzie zapewnić przeżycie, bo na eutanazję będzie jeszcze za wcześnie. Każdy miesiąc na śmieciówce to okradanie człowieka z życia.

[west]

Jedna umowa zlecenie na 100 zł i od tego ZUS, a druga w innej firmie na właściwą stawkę. Obie firmy zazwyczaj mieszczą się przy jednym biurku. Cała warszawka tak funkcjonuje i większość moich znajomych, pracujących w "stolycy".

[west]

Od drugiej umowy oczywiście ZUS już nie płaci. Tania to oszczędność. Normalne okradanie człowieka i pozbawianie środków do życia, gdy stanie się mniej użyteczny zawodowo, a nie dawanie zatrudnienia. Taki Bangladesz w sercu Europy.

[Iks]

Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło.

Ponury żart, udział płac w PKB w Polsce jest niższy nawet niż w Bułgarii czy Rumunii. Od kilkudziesięciu lat ze wzrostem wydajności nie idzie wzrost wynagrodzeń, bogaci się górny 1% a reszta albo się nie bogaci albo wręcz biednieje. Ozusowanie śmieciówek spowoduje, że ludzie zarobią jeszcze mniej, bo pracodawcy ich kosztem zrekompensują sobie składki. O minimalnej stawce godzinowej słyszałem tylko od jednej partii która jest marginalizowana w mediach i sondażach. To są efekty neoliberalnego pierdololo od lat sączącego się z mediów.

[west]

Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło.

Ponury żart, udział płac w PKB w Polsce jest niższy nawet niż w Bułgarii czy Rumunii. Od kilkudziesięciu lat ze wzrostem wydajności nie idzie wzrost wynagrodzeń, bogaci się górny 1% a reszta albo się nie bogaci albo wręcz biednieje. Ozusowanie śmieciówek spowoduje, że ludzie zarobią jeszcze mniej, bo pracodawcy ich kosztem zrekompensują sobie składki. O minimalnej stawce godzinowej słyszałem tylko od jednej partii która jest marginalizowana w mediach i sondażach. To są efekty neoliberalnego pierdololo od lat sączącego się z mediów.

W Irlandii Północne mam znajomego-prawie wszyscy (Polacy) zarabiają minimalną krajową, która jakoś tam wystarcza. Pensja co tydzień, co też jest fajne. Nasi chlebodawcy paskudnie szantażują. Krzyczy taki, że jak będzie musiał zapłacić ZUS to zwolni - a zwalniaj i sam łap za łopatę. Te gadki o wydajności to też takie trzymanie ludzi za twarz bo jutro niby będzie lepiej. Też porównanie - niemiecka kasjerka w hipermarkecie, z pensją 3X większą , z tym że obsada na wszystkich stanowiskach kasowych i jej polska koleżanka - obsadzona połowa albo 1/3 kas i kosmiczna kolejka- żeby jej pracodawca i agencja pracy tymczasowej nie zbankrutowały. Wydajność będzie większa niemieckiej pracownicy.

[kronos79]

Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło. Po to ozusowuje się śmieciówki i zamierza wprowadzić minimalną stawkę godzinową.

Bzdura. Za pięknymi sloganami kryje się konieczność/chęć dofinansowania ZUSu.
Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł. Umowy mają krótkoterminowy charakter, weekendowy, max. 3 dniowy. I nie jest na żadnej "śmieciówce" tylko świadomie wybiera umowę o dzieło. Teraz państwo pod hasłem walki ze śmieciówkami pozbawi moją rodzinę kilkunastu procent dochodu.
Trzeba walczyć z szarą strefą, trzeba walczyć ze zjawiskami o których piszesz, trzeba walczyć z pozorowaniem cywilnoprawnego charakteru umów i ustalać, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy (pracy świadczonej osobiście, podporządkowanej, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę). Tymczasem znowu idzie się na łatwiznę, pozbawiając dochodu wykonawców dzieła.