Ja czasem też :/kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
kronos79 pisze:Bzdura. Za pięknymi sloganami kryje się konieczność/chęć dofinansowania ZUSu.Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło. Po to ozusowuje się śmieciówki i zamierza wprowadzić minimalną stawkę godzinową.
Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł. Umowy mają krótkoterminowy charakter, weekendowy, max. 3 dniowy. I nie jest na żadnej "śmieciówce" tylko świadomie wybiera umowę o dzieło. Teraz państwo pod hasłem walki ze śmieciówkami pozbawi moją rodzinę kilkunastu procent dochodu.
Trzeba walczyć z szarą strefą, trzeba walczyć ze zjawiskami o których piszesz, trzeba walczyć z pozorowaniem cywilnoprawnego charakteru umów i ustalać, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy (pracy świadczonej osobiście, podporządkowanej, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę). Tymczasem znowu idzie się na łatwiznę, pozbawiając dochodu wykonawców dzieła.
Rzecz w tym, że udało się wmówić społeczeństwu, że umowy cywilnoprawne=śmieciówki i są największym złem tego świata, co jest gigantycznym spłyceniem problemu.Iks pisze:Ja czasem też :/kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
Nie zgadzam się. Dlaczego mamy ograniczać wolność umów. Sytuacji w życiu może być milion i ludziom powinno się dać swobodę w ich kształtowaniu. Trzeba natomiast respektować obowiązujące przepisy,wprowadzając procedury, które uniemożliwią zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych ludzi, którzy de facto świadczą pracę w ramach stosunku pracy.west pisze: Dwie formy zatrudnienia by wystarczyły - umowa o pracę z krótkim okresem wypowiedzenia i umowa zadaniowa-o dzieło.
Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.kronos79 pisze:Rzecz w tym, że udało się wmówić społeczeństwu, że umowy cywilnoprawne=śmieciówki i są największym złem tego świata, co jest gigantycznym spłyceniem problemu.Iks pisze:Ja czasem też :/kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
Jeśli dziś pracodawca zatrudnia ludzi w sposób przeze mnie opisany wcześniej (praca podporządkowana, wykonywana osobiście w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę) omijając kodeks pracy, to powinny się tym zająć PIP, ZUS i wreszcie sądy pracy ustalające, że mieliśmy do czynienia ze stosunkiem pracy. Pracodawca winien opłacić zaległe składki z odsetkami, udzielić zaległego urlopu, zapłacić za nadgodziny i tyle. U nas jednak posłowie, związki zamiast skupiać się na łapaniu oszustów oskładkują hurtem wszystkich ludzi na umowach cywilnoprawnych.
Jak Polakom przestali ograniczać wolność i dali śmieciówki to kilka milionów ludzi zaczęło na tych śmieciówkach pracować zamiast etatu, a ZUS ledwo zipie (też z innych powodów). Przez to podniesiono nam wiek emerytalny powyżej granicy przeżywalności. Sam zostałem okradziony śmieciówką na 2 lata życia.kronos79 pisze:Nie zgadzam się. Dlaczego mamy ograniczać wolność umów. Sytuacji w życiu może być milion i ludziom powinno się dać swobodę w ich kształtowaniu. Trzeba natomiast respektować obowiązujące przepisy,wprowadzając procedury, które uniemożliwią zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych ludzi, którzy de facto świadczą pracę w ramach stosunku pracy.west pisze: Dwie formy zatrudnienia by wystarczyły - umowa o pracę z krótkim okresem wypowiedzenia i umowa zadaniowa-o dzieło.
Na to akurat już dziś są przepisy.west pisze:Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.
Tylko że te przepisy trudno egzekwować. Ściągnąć zusy jest łatwiej.Art. 22 KP
§1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§1(1). Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§1(2). Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
Z powodów opisanych przeze mnie wyżej, o istnieniu stosunku pracy decyduje charakter stosunku zobowiązaniowego, a nie wola stron.Jak Polakom przestali ograniczać wolność i dali śmieciówki to kilka milionów ludzi zaczęło na tych śmieciówkach pracować zamiast etatu, a ZUS ledwo zipie (też z innych powodów). Przez to podniesiono nam wiek emerytalny powyżej granicy przeżywalności. Sam zostałem okradziony śmieciówką na 2 lata życia.
kronos79 pisze:Na to akurat już dziś są przepisy.west pisze:Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.
Art. 22 KP
§1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§1(1). Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§1(2). Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.