podpisana ustawa - Świadczenia rodzinne

  
Strona 6 z 11    [ Posty: 102 ]

Napisano: 09 lip 2015, 14:50

W Polsce prawo tworzyli bogaci i kuleje sprawiedliwa dystrybucja środków. Bogaci nie dostrzegają, że jak biedni będą dalej biednieli to bogaci przestaną się bogacić i też zaczną biednieć. Jak się produkuje samochody, to musi kogoś być stać, żeby je kupować.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:


Napisano: 09 lip 2015, 14:52

kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
Ja czasem też :/
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 09 lip 2015, 14:57

kronos79 pisze:
Właśnie po to jest minimalna krajowa, żeby tego "bogactwa" na dół jednak trochę skapnęło. Po to ozusowuje się śmieciówki i zamierza wprowadzić minimalną stawkę godzinową.
Bzdura. Za pięknymi sloganami kryje się konieczność/chęć dofinansowania ZUSu.
Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł. Umowy mają krótkoterminowy charakter, weekendowy, max. 3 dniowy. I nie jest na żadnej "śmieciówce" tylko świadomie wybiera umowę o dzieło. Teraz państwo pod hasłem walki ze śmieciówkami pozbawi moją rodzinę kilkunastu procent dochodu.
Trzeba walczyć z szarą strefą, trzeba walczyć ze zjawiskami o których piszesz, trzeba walczyć z pozorowaniem cywilnoprawnego charakteru umów i ustalać, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy (pracy świadczonej osobiście, podporządkowanej, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę). Tymczasem znowu idzie się na łatwiznę, pozbawiając dochodu wykonawców dzieła.

W ostatnich latach każda uchwalona ustawa ma właśnie co najmniej jedną paskudną furtkę. Nawet za "złotówka za złotówkę", zamiast dać ludziom kasę to przyniesie oszczędności - ale jakim ogromnym ukrytym kosztem. In-vitro-furtka dla "partnerów". Tak samo walka ze śmieciówkami jest pozorowana. Dwie formy zatrudnienia by wystarczyły - umowa o pracę z krótkim okresem wypowiedzenia i umowa zadaniowa-o dzieło.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 09 lip 2015, 15:02

Iks pisze:
kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
Ja czasem też :/
Rzecz w tym, że udało się wmówić społeczeństwu, że umowy cywilnoprawne=śmieciówki i są największym złem tego świata, co jest gigantycznym spłyceniem problemu.
Jeśli dziś pracodawca zatrudnia ludzi w sposób przeze mnie opisany wcześniej (praca podporządkowana, wykonywana osobiście w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę) omijając kodeks pracy, to powinny się tym zająć PIP, ZUS i wreszcie sądy pracy ustalające, że mieliśmy do czynienia ze stosunkiem pracy. Pracodawca winien opłacić zaległe składki z odsetkami, udzielić zaległego urlopu, zapłacić za nadgodziny i tyle. U nas jednak posłowie, związki zamiast skupiać się na łapaniu oszustów oskładkują hurtem wszystkich ludzi na umowach cywilnoprawnych.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
kronos79
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 3317
Od: 19 lut 2014, 10:39
Zajmuję się:
Lokalizacja: z OPS

Napisano: 09 lip 2015, 15:06

west pisze: Dwie formy zatrudnienia by wystarczyły - umowa o pracę z krótkim okresem wypowiedzenia i umowa zadaniowa-o dzieło.
Nie zgadzam się. Dlaczego mamy ograniczać wolność umów. Sytuacji w życiu może być milion i ludziom powinno się dać swobodę w ich kształtowaniu. Trzeba natomiast respektować obowiązujące przepisy,wprowadzając procedury, które uniemożliwią zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych ludzi, którzy de facto świadczą pracę w ramach stosunku pracy.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
kronos79
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 3317
Od: 19 lut 2014, 10:39
Zajmuję się:
Lokalizacja: z OPS

Napisano: 09 lip 2015, 15:08

kronos79 pisze:
Iks pisze:
kronos79 pisze:Moja żona poza tym, że jest zatrudniona na umowę o pracę, podejmuje się kilkanaście razy do roku dzieł.
Ja czasem też :/
Rzecz w tym, że udało się wmówić społeczeństwu, że umowy cywilnoprawne=śmieciówki i są największym złem tego świata, co jest gigantycznym spłyceniem problemu.
Jeśli dziś pracodawca zatrudnia ludzi w sposób przeze mnie opisany wcześniej (praca podporządkowana, wykonywana osobiście w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę) omijając kodeks pracy, to powinny się tym zająć PIP, ZUS i wreszcie sądy pracy ustalające, że mieliśmy do czynienia ze stosunkiem pracy. Pracodawca winien opłacić zaległe składki z odsetkami, udzielić zaległego urlopu, zapłacić za nadgodziny i tyle. U nas jednak posłowie, związki zamiast skupiać się na łapaniu oszustów oskładkują hurtem wszystkich ludzi na umowach cywilnoprawnych.
Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 09 lip 2015, 15:12

kronos79 pisze:
west pisze: Dwie formy zatrudnienia by wystarczyły - umowa o pracę z krótkim okresem wypowiedzenia i umowa zadaniowa-o dzieło.
Nie zgadzam się. Dlaczego mamy ograniczać wolność umów. Sytuacji w życiu może być milion i ludziom powinno się dać swobodę w ich kształtowaniu. Trzeba natomiast respektować obowiązujące przepisy,wprowadzając procedury, które uniemożliwią zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych ludzi, którzy de facto świadczą pracę w ramach stosunku pracy.
Jak Polakom przestali ograniczać wolność i dali śmieciówki to kilka milionów ludzi zaczęło na tych śmieciówkach pracować zamiast etatu, a ZUS ledwo zipie (też z innych powodów). Przez to podniesiono nam wiek emerytalny powyżej granicy przeżywalności. Sam zostałem okradziony śmieciówką na 2 lata życia.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:

Napisano: 09 lip 2015, 15:14

west pisze:Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.
Na to akurat już dziś są przepisy.
Art. 22 KP
§1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§1(1). Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§1(2). Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
Tylko że te przepisy trudno egzekwować. Ściągnąć zusy jest łatwiej.
Jak Polakom przestali ograniczać wolność i dali śmieciówki to kilka milionów ludzi zaczęło na tych śmieciówkach pracować zamiast etatu, a ZUS ledwo zipie (też z innych powodów). Przez to podniesiono nam wiek emerytalny powyżej granicy przeżywalności. Sam zostałem okradziony śmieciówką na 2 lata życia.
Z powodów opisanych przeze mnie wyżej, o istnieniu stosunku pracy decyduje charakter stosunku zobowiązaniowego, a nie wola stron.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2015, 15:20 przez kronos79, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy człowiek zstępuje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno określony kierunek."
Terry Pratchett
kronos79
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 3317
Od: 19 lut 2014, 10:39
Zajmuję się:
Lokalizacja: z OPS

Napisano: 09 lip 2015, 15:18

tzw. umowy śmieciowe są tylko śmiecowymi dla państwa.
Pracujący na neij zarabia więcej niż by tę pracę wykonywał na umowę o pracę. Państwo chce z tym walczyć bo im składka do ZUS ucieka
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20670
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 09 lip 2015, 15:22

kronos79 pisze:
west pisze:Bo też skala problemu jest olbrzymia. Dorabiających o dzieło jest garstka. 95% zamieniono etat na śmieciówki. Większość skorzysta.
Na to akurat już dziś są przepisy.

Art. 22 KP
§1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§1(1). Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§1(2). Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.

Przepisy były i są. Ale są również przepisy na obejście przepisów. Polskie prawo jest uniwersalne. Powiedz kobiecinie jeżdżącej co drugi dzień 5 km rowerem do autobusu, a potem 80 km do zakładu pracy, że należy jej się umowa o pracę i żeby kłóciła się z pracodawcą-dwoma firmami zatrudnionymi przez firmę właściwą. Dwie firmy, żeby na zleceniach rąbać ludzi na ZUSie. To przykład z życia - 20-30 osób z mojej wsi jeździ tak już wiele lat. To nie jest problem sporadyczny. To jest polska patologia.
west
Starszy referent
Posty: 832
Od: 11 gru 2014, 9:25
Zajmuję się:



  
Strona 6 z 11    [ Posty: 102 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x