Popełniłam głupotę - Świadczenia rodzinne

[zuzzanna]

Przyszła kobieta i poprosiła o ksero dokumentów które złożyła w 2012 roku na becikowe – niewiele myśląc skserowałam jej
Ale ona ma pretensje że składając na becikowe nie dostała też przy rodzinnym 1000, 00
Chciała becikowe a na rodzinne stwierdziła ze się nie kwalifikuje i wcale dochodów nie przynosiła a wychodzi na to ze kwalifikowała by się
Chyba na bałaganiłam?

[gosciu]

niech idzie na rynek pokrzyczec , nie złozyla wniosku to sama do siebie moze miec pretensje,

[kronos79]

Przyszła kobieta i poprosiła o ksero dokumentów które złożyła w 2012 roku na becikowe – niewiele myśląc skserowałam jej.

Tak właśnie powinnaś była zrobić.

art. 73. § 1. Strona ma prawo wglądu w akta sprawy, sporządzania z nich notatek, kopii lub odpisów. Prawo to przysługuje również po zakończeniu postępowania.

Ale ona ma pretensje że składając na becikowe nie dostała też przy rodzinnym 1000, 00
Chciała becikowe a na rodzinne stwierdziła ze się nie kwalifikuje i wcale dochodów nie przynosiła a wychodzi na to ze kwalifikowała by się
Chyba na bałaganiłam?

1. Nie ma czegoś takiego jak "dostała/nie dostała". Strona złożyła wniosek albo nie. Zadaniem organu jest rozpatrzenie wniosków rzeczywiście złożonych nie wirtualnych. Nabałaganiłabyś, gdyby strona wniosek złożyła, a Ty byś go nie rozpatrzyła.
2. Strona może ewentualnie wskazywać na naruszenie art.9 kpa. Wtedy Twoim zadaniem będzie wykazać, ze w sposób należyty wywiązujecie się z obowiązku informowania strony.

[xxpp]

czym ty się martwisz ? jakbym miała się przejmować każdym takim petentem , to bym do wariatkowa trafiła

[zuzzanna]

Przyszła kobieta i poprosiła o ksero dokumentów które złożyła w 2012 roku na becikowe – niewiele myśląc skserowałam jej.

Tak właśnie powinnaś była zrobić.

art. 73. § 1. Strona ma prawo wglądu w akta sprawy, sporządzania z nich notatek, kopii lub odpisów. Prawo to przysługuje również po zakończeniu postępowania.

Ale ona ma pretensje że składając na becikowe nie dostała też przy rodzinnym 1000, 00
Chciała becikowe a na rodzinne stwierdziła ze się nie kwalifikuje i wcale dochodów nie przynosiła a wychodzi na to ze kwalifikowała by się
Chyba na bałaganiłam?

1. Nie ma czegoś takiego jak "dostała/nie dostała". Strona złożyła wniosek albo nie. Zadaniem organu jest rozpatrzenie wniosków rzeczywiście złożonych nie wirtualnych. Nabałaganiłabyś, gdyby strona wniosek złożyła, a Ty byś go nie rozpatrzyła.
2. Strona może ewentualnie wskazywać na naruszenie art.9 kpa. Wtedy Twoim zadaniem będzie wykazać, ze w sposób należyty wywiązujecie się z obowiązku informowania strony.

dziękuje podniosłeś mnie na duchu, przez tą roszczeniowyość petentów to czasami boje się że zapędzę się w kozi róg a zazwyczaj jest tak że najpierw się zrobi a później pomyśli

[Gość]

a znowu sie tak nie broncie nawzajem... a gdyby dotyczylo to np waszej siostry/brata ktorzy umowmy sie nie musza sie na tym zanc dokonca nie rozrozniaja przychod/dochod to my jestesmy pracownikami ktorzy maja pomagac takim ludziom i wlasnie w takich syt im powiedziec ale wie Pani co niech sobie Pani zlozy jeszcze to i to bo sie Pani nalezy a nie odklepac co swoje i idz juz bo mi sie niechce robic ... cos tu jest nie tak ;/

[Zofia]

Ale wynika z wypowiedzi zuzzanny, że babeczka wiedziała o dodatku do rodzinnego, tylko sama stwierdziła, że się nie kwalifikuje i nie chciała złożyć wniosku. Przez miliony zmian do ustawy to nie pamiętam już, od kiedy obowiązuje kryterium dochodowe do becikowego, ale zdaje się, że wtedy zuzzanna nie musiała badać dochodu.
Teraz gdyby przyszła osoba tylko z wnioskiem na becikowe i wyszłoby, że się kwalifikuje do rodzinnego, to chyba nikt by specjalnie tego nie ukrywał przez klientem. Tym bardziej, że zależy nam na tym, żeby wypłacać jak najwięcej świadczeń - 3% !!!

[Martini]

kryterium jest od 2013 roku.
Zrób sobie notatkę służbową do akt dotyczącą tego co powiedziała petentka
(tj. że nie będzie składać wniosku bo wie, że jej przekroczy, tak?)

Będziesz miała papier na to, że miała świadomość tego, że wniosek złożyć może, ale tego nie zrobiła.

[kronos79]

a znowu sie tak nie broncie nawzajem... a gdyby dotyczylo to np waszej siostry/brata ktorzy umowmy sie nie musza sie na tym zanc dokonca nie rozrozniaja przychod/dochod to my jestesmy pracownikami ktorzy maja pomagac takim ludziom i wlasnie w takich syt im powiedziec ale wie Pani co niech sobie Pani zlozy jeszcze to i to bo sie Pani nalezy a nie odklepac co swoje i idz juz bo mi sie niechce robic ... cos tu jest nie tak ;/

Informacje o tym co, komu i w jakiej wysokości mam wywieszoną w gablocie przy punkcie obsługi interesantów, dostępną na stronie internetowej i w formie ulotek.
Postępowanie w sprawie ustalenia prawa do każdego świadczenia rodzinnego następuje na wniosek (art. 23 ust.1 ustawy). Nikt z nas nie siedzi w głowie człowieka który przychodzi do nas, żeby zgadnąć o jakie świadczenie osoba chciałaby się ubiegać. Mimo to w przypadku zdecydowanej większości z nas i tak w przypadku świadczeń związanych z urodzeniem dziecka pytamy interesantów, czy są zainteresowani ubieganiem się o inne świadczenie.
No chyba że chcesz mi wmówić, ze każdą osobę która przychodzi złożyć wniosek o ZR pytasz, czy na pewno nie chce złożyć wniosku o dodatek z tytułu kształcenia i rehabilitacji, urlopu wychowawczego, albo o becikowe (może dziecko jest przysposobione?).

[kronos79]

kryterium jest od 2013 roku.
Zrób sobie notatkę służbową do akt dotyczącą tego co powiedziała petentka
(tj. że nie będzie składać wniosku bo wie, że jej przekroczy, tak?)

Będziesz miała papier na to, że miała świadomość tego, że wniosek złożyć może, ale tego nie zrobiła.

Notatka służbowa nie ma żadnej mocy dowodowej.