\"... Zdaniem ministra Boniego, potrzebne jest \"społeczne działanie\", by wyznaczyć \"granicę słów, której przekraczać nie można\".
- Najpierw pojawiają się słowa, później przejawy, a na końcu jest działanie. Taki rozwój sytuacji następuje bardzo szybko i staje się bardzo niebezpieczny w przestrzeni publicznej - mówi Boni. ...\"
Całym sercem popieram ministra Boniego. Mam przy tym nadzieję, że minister Boni zna podstawową zasadę pedagogiki, że wszelkie nauczanie należy zaczynać od własnego przykładu. Tak więc priorytetowa powinna być potraktowana postawa posła Niesiołowskiego, który nie tylko prezentuje agresję słowną ale także fizyczną. Gdy rząd zrobi porządek we własnych szeregach. Dopiero wtedy ten apel uznam za rzeczywistą chęć walczenia z językiem nienawiści.
To forum zresztą też nie jest wolne od języka nienawiści, czego przykładem są choćby dzisiejsze wpisy niejakiego \"betonowego\", czy wcześniejsze wpis niejakiego \"Adama\", który napisał, iż księży powinno się powiesić.