~Iza
Sorki, ale nie zasłaniaj się dobrem dziecka w sytuacji, kiedy właśnie to dobro wymaga działania ze strony szkoły. Dla dobra dziecka nie powinniśmy włazić w nie swoje kompetencje. Pedagodzy są do tego lepiej przygotowani, nie my.
Oczywiście, że nie trzeba wchodzić sobie w kompetencje.
Jeśli szkoła prosi o pomoc to z pedagogiem, wychowawcą czasami dyrektorem omawiamy problem. Czasami z pedagogiem idę na rozeznanie sytuacji - to problem wszystkich szkoły, mój i rodziny. Potem następne spotkanie i każdy mówi co zrobił, łącznie z rodzicami dziecka.
Powyżej już się wypowiadali wiec nie będę dublowała. I przeczytaj dokładnie w jakim tonie było pismo które zainicjowało ta dyskusje. Typowa dup...krytka i pozoranctwo.
Dziękuję bardzo za wypowiedzi dokładnie myślę tak jak~Izofil zresztą tez tak oceniłam pisemko pani dyrektor szkoły , ale juz umówiłam sie z mama dziecka spróbujemy cos zaradzic w tej sytuacji napewno takie zachowanie i sam uczeń nie są wygodni dla szkoły to taki wrzód na t....ku. pozdrawiam
Dziękuję bardzo za wypowiedzi dokładnie myślę tak jak~Izofil zresztą tez tak oceniłam pisemko pani dyrektor szkoły , ale juz umówiłam sie z mama dziecka spróbujemy cos zaradzic w tej sytuacji napewno takie zachowanie i sam uczeń nie są wygodni dla szkoły to taki wrzód na t....ku. pozdrawiam