Napisano: 21 cze 2012, 1:27
Zgodnie z założeniami PFRON w zakresie Aktywnego Samorządu, na każdym etapie rozpatrywania wniosku - w ocenie formalnej, merytorycznej, podjęciu decyzji i podpisaniu umowy mają być zaangażowani odrębni pracownicy i każdy etap ma być popieczętowany przez \"Wszystkich Świetych\". Przy 3%, a nawet przy 3,5% koszty pracy wszystkich osób będą ogromne, a te mizerne 3% wystarczą może na ekspertów. Środki na obsługę powinny być zagwarantowane na daną liczbę zatrudnionych do obsługi programu osób w PCPR czy MOPR (w dużych miastach wniosków będzie więcej bo łatwiejszy dostęp i większe skupienie osób niepełnosprawnych), np. w przeliczeniu na liczbę mieszkańców - nie piszę specjanie o liczbie osób niepełnosprawnych, bo nikt jej nie zna, nawet GUS! Plus powinny być zagwarantowane środki na papier, tonery, telefon, sprzęt komputerowy itd. Jeśli środki na obsługę będą liczone od wydatkowanej kwoty za dany rok, to morze wniosków zostanie rozpatrzonych za darmo - spodziewam się, że wiele z osób, które złożą wnioski nie będzie uprawnionych przy tak wyśrubowanych kryteriach. PFRON chciał w białych rękawiczkach i przez zaskoczenie oraz sposobem postawienia pod ścianą niezadowolenia osób niepełnosprawnych zmusić powiaty do przejęcia tak trudnych zadań, nie przygotowując naszej kadry, narzędzi i środków. Ale kontrola w rękach PFRON pozostaje. Czy znowu to my mamy być tymi złymi urzędnikami? Ja na to nie mam ochoty!
Kasia