Napisano: 25 paź 2012, 21:59
Ludzie czytam o następnej jakiejś paranoi.
Np. uczący się wychowanek, żeby był wychowankiem i dostawał kasę na naukę, musi wyprowadzić się od babci staruszki, która go wychowywała jako rodzina zastępcza i mieszka sobie np. w domku z sześcioma pokojami tylko po to żeby dostać od nas 500 zł na naukę a na utrzymanie pokoju musi wydać 1000 zł albo może mieszkanka 2000 zł.
Mam pomysł niech wychowanek spisze umowę użyczenia na jeden pokój. Co Wy na to?