Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
Tak mnie zebrało na refleksję, bo...
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wydało w ramach Krajowego Progamu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie ulotkę pod tytułem „Wsłuchaj się w osoby starsze i niepełnosprawne. Ofiary przemocy w rodzinie”. Nawet pobieżna analiza treści tej ulotki nakazuje stwierdzić, że jest to przynajmniej w paru miejscach niedoróbka logiczna, zawierająca przy okazji kilka stwierdzeń tyleż śmiesznych (a jedno wręcz błazeńskie), co tragicznych i zastanawiających w perspektywie oddziaływania na jakość postrzegania rzeczywistości w określonych dziedzinach życia.
W pierwszym rzędzie, w najbardziej zasadniczej kwestii, należy się nie zgodzić z lokowaniem zjawiska przemocy właśnie w rodzinie, bowiem to stygmatyzuje podstawową komórkę społeczną, jako źródło patologii w relacjach międzyludzkich, oczywiście w zakresie przemocy. Tak niestety się dzieje, bowiem sam Krajowy Program w swej nazwie odnosi się do Przeciwdziałania przemocy w rodzinie (aż się wyrywa pytanie, o który kraj chodzi, bo może to jakiś niedorobiony wzorzec dokumentu spoza Polski siłą adoptowany do warunków naszej Ojczyzny).
Otóż czytamy w tej ulotce także, że przemoc w rodzinie to m.in. naruszenie godności osoby w zakresie wolności – w tym seksualnej. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa brzmi: gdzie jest zdefiniowana w prawie polskim „wolność seksualna”. Nie ma nigdzie definicji wolności seksualnej, natomiast w różnych wywodach naukowych, czy komentarzach wywodzi się to prawo do wolności seksualnej z prawa do prywatności. Konstytucja wymienia przynajmniej kilka wolności, jak choćby wolność wyznania, wolność osobistą, wolność poruszania się po terytorium RP, itd. itd., jednak stricte odniesienia do wolności seksualnej – nie ma w ustawie zasadniczej. Według mojej wiedzy, takiej definicji nie zawierają też inne, niższe rangą, krajowe akty prawne. Wobec tego należy poddać w wątpliwość także rzetelność informacji zawartych w ulotce upowszechnianej przez MIPS.
W treści tej ulotki znajdujemy m.in. otwartą identyfikację określonych form przemocy, wśród których ministerstwo wymienia m.in. karanie przez odmowę uczuć (rodzaj przemocy psychicznej), czy w zakresie przemocy seksualnej – demonstrowanie zazdrości. Próba analizy logicznej zjawisk kryjących się pod tymi określeniami może doprowadzić do histerycznego śmiechu, bądź rozpaczy – zależnie od aspektu. Aż na usta się ciśnie prośba do ministerstwa o precyzyjne określenie sposobów demonstrowania zazdrości, albo też o przybliżenie systemu wartości do którego odnoszą się uczucia, których to odmowa ma wskazywać na karanie drugiej osoby. Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś żywi gorętsze uczucia do zwierząt niż do ludzi – bo i takie indywidua się zdarzają? Jeśli w jakimś domu kobieta częściej głaszcze psa niż męża to on (mąż… a może i pies?) ma już prawo do zgłoszenia faktu stosowania przemocy psychicznej wobec niego? Boże – do czego prowadzi taki tok myślenia?
No i jeszcze jeden, choć bynajmniej nie ostatni błąd logiczny, i wskazanie ideologiczne w jednym, umieszczono w przedmiotowej ulotce. Mianowicie w odpowiedzi na pytanie kto może być ofiarą przemocy w rodzinie wymienia się partnerów w związkach nieformalnych. Ludzie, kto z was wskaże mi choćby jeden zapis prawny, który wykaże, że związek nieformalny to rodzina – stawiam dobry koniak (dajmy na to Martell). Na tyle mnie jeszcze stać. Czy w ministerstwie pracują ludzie bez wykształcenia? W końcu nawet dziecko w podstawówce wie, że życie na kocią łapę, to nie jest nawet przejaw życia rodzinnego, a już na pewno w żaden sposób „partner’ mamy albo „partnerka” – taty to nie rodzina!!!
A tak w ogóle, to sama treść ulotki nie za bardzo ma się do sugerowanego tytułu "przemocy wobec osób starszych i niepełnosprawnych" albo inaczej tytuł jest ogrniczony, bo to co w ulotce napisali można odnieść do wszystkich grup wiekowych, a także z różną kondycją zdrowotną.
W ogóle ta ulotka to jendak wielka porażka.
Gdzie ja żyję???
Czy myślicie podobnie, czy tylko ja się wyindywidualizowałem z rozentuzjazmowanego tłumu.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wydało w ramach Krajowego Progamu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie ulotkę pod tytułem „Wsłuchaj się w osoby starsze i niepełnosprawne. Ofiary przemocy w rodzinie”. Nawet pobieżna analiza treści tej ulotki nakazuje stwierdzić, że jest to przynajmniej w paru miejscach niedoróbka logiczna, zawierająca przy okazji kilka stwierdzeń tyleż śmiesznych (a jedno wręcz błazeńskie), co tragicznych i zastanawiających w perspektywie oddziaływania na jakość postrzegania rzeczywistości w określonych dziedzinach życia.
W pierwszym rzędzie, w najbardziej zasadniczej kwestii, należy się nie zgodzić z lokowaniem zjawiska przemocy właśnie w rodzinie, bowiem to stygmatyzuje podstawową komórkę społeczną, jako źródło patologii w relacjach międzyludzkich, oczywiście w zakresie przemocy. Tak niestety się dzieje, bowiem sam Krajowy Program w swej nazwie odnosi się do Przeciwdziałania przemocy w rodzinie (aż się wyrywa pytanie, o który kraj chodzi, bo może to jakiś niedorobiony wzorzec dokumentu spoza Polski siłą adoptowany do warunków naszej Ojczyzny).
Otóż czytamy w tej ulotce także, że przemoc w rodzinie to m.in. naruszenie godności osoby w zakresie wolności – w tym seksualnej. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa brzmi: gdzie jest zdefiniowana w prawie polskim „wolność seksualna”. Nie ma nigdzie definicji wolności seksualnej, natomiast w różnych wywodach naukowych, czy komentarzach wywodzi się to prawo do wolności seksualnej z prawa do prywatności. Konstytucja wymienia przynajmniej kilka wolności, jak choćby wolność wyznania, wolność osobistą, wolność poruszania się po terytorium RP, itd. itd., jednak stricte odniesienia do wolności seksualnej – nie ma w ustawie zasadniczej. Według mojej wiedzy, takiej definicji nie zawierają też inne, niższe rangą, krajowe akty prawne. Wobec tego należy poddać w wątpliwość także rzetelność informacji zawartych w ulotce upowszechnianej przez MIPS.
W treści tej ulotki znajdujemy m.in. otwartą identyfikację określonych form przemocy, wśród których ministerstwo wymienia m.in. karanie przez odmowę uczuć (rodzaj przemocy psychicznej), czy w zakresie przemocy seksualnej – demonstrowanie zazdrości. Próba analizy logicznej zjawisk kryjących się pod tymi określeniami może doprowadzić do histerycznego śmiechu, bądź rozpaczy – zależnie od aspektu. Aż na usta się ciśnie prośba do ministerstwa o precyzyjne określenie sposobów demonstrowania zazdrości, albo też o przybliżenie systemu wartości do którego odnoszą się uczucia, których to odmowa ma wskazywać na karanie drugiej osoby. Co zrobić w sytuacji, gdy ktoś żywi gorętsze uczucia do zwierząt niż do ludzi – bo i takie indywidua się zdarzają? Jeśli w jakimś domu kobieta częściej głaszcze psa niż męża to on (mąż… a może i pies?) ma już prawo do zgłoszenia faktu stosowania przemocy psychicznej wobec niego? Boże – do czego prowadzi taki tok myślenia?
No i jeszcze jeden, choć bynajmniej nie ostatni błąd logiczny, i wskazanie ideologiczne w jednym, umieszczono w przedmiotowej ulotce. Mianowicie w odpowiedzi na pytanie kto może być ofiarą przemocy w rodzinie wymienia się partnerów w związkach nieformalnych. Ludzie, kto z was wskaże mi choćby jeden zapis prawny, który wykaże, że związek nieformalny to rodzina – stawiam dobry koniak (dajmy na to Martell). Na tyle mnie jeszcze stać. Czy w ministerstwie pracują ludzie bez wykształcenia? W końcu nawet dziecko w podstawówce wie, że życie na kocią łapę, to nie jest nawet przejaw życia rodzinnego, a już na pewno w żaden sposób „partner’ mamy albo „partnerka” – taty to nie rodzina!!!
A tak w ogóle, to sama treść ulotki nie za bardzo ma się do sugerowanego tytułu "przemocy wobec osób starszych i niepełnosprawnych" albo inaczej tytuł jest ogrniczony, bo to co w ulotce napisali można odnieść do wszystkich grup wiekowych, a także z różną kondycją zdrowotną.
W ogóle ta ulotka to jendak wielka porażka.
Gdzie ja żyję???
Czy myślicie podobnie, czy tylko ja się wyindywidualizowałem z rozentuzjazmowanego tłumu.
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
Czy to prawo do wolności seksualnej dotyczy również naszych dorastających dzieci? Czy jak pilnuję cnoty mojej 17-letniej córki to naruszam jej godność i przejawiam przemoc wobec niej?
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
to Martell jest doby????
To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
to Martell jest dobry????
To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
To co TY wiesz o koniakach - Łukaszu?
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
jasne, uwazam, że Martell jest zupełnie przyzwoity
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
\"stawiam dobry koniak (dajmy na to Martell)\"
to dobry czy przyzwoity? i do tego \"zupełnie\" czy ...
prawie robi zasadniczą różnicę!!
to dobry czy przyzwoity? i do tego \"zupełnie\" czy ...
prawie robi zasadniczą różnicę!!
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
!!!
ja piszę o koniaku a nie o browarze.
A poza tym, jeśli coś jest przyzwoite to jest dobre. Może nienajlepsza wymiana pojęć, ale...
ja piszę o koniaku a nie o browarze.
A poza tym, jeśli coś jest przyzwoite to jest dobre. Może nienajlepsza wymiana pojęć, ale...
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
dobra, dobra my tu o trunkach, a główny temat stoi
!!!
może mi znajdziesz gdzieś interpretację, że konubinat to rodzina. To jest problem, a nie który koniak jest dobry, lepszy czy najlepszy.
!!!
może mi znajdziesz gdzieś interpretację, że konubinat to rodzina. To jest problem, a nie który koniak jest dobry, lepszy czy najlepszy.
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
ty Łukasz widze że na trunkach to sie znasz ale na pomocy to nie za bardzo, nie wystarczy przepisać tego co gdzieś wyczytasz
Re: Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie.
madzia
nie bardzo wiem, o co Ci chodzi, bo tylko przytoczyłem parę zapisów z ulotki ministerialnej i w żadne sposób nie odnosiłem się do jakiejś pomocy w tym poście.
Może wyjaśnij mi o co Ci chodzi
nie bardzo wiem, o co Ci chodzi, bo tylko przytoczyłem parę zapisów z ulotki ministerialnej i w żadne sposób nie odnosiłem się do jakiejś pomocy w tym poście.
Może wyjaśnij mi o co Ci chodzi
Oprócz Przemoc „w rodzinie”? Ministerialna ulotka, czyli bubel szkodliwy społecznie. - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny przeczytaj również:
ustawa-przemoc
ustawa o przeciwadziałaniu przemocy
ustawa przemocowa
szkolenia dotyczące przemocy
Przemoc
przemoc-PILNE!!!
przemoc - nowy program
ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
Przemoc w rodzinie
przemoc
przemoc
sprzeciw wobec przyjecia zmian w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy
przemocowiec
przemoc domowa- czy informowac pisemnie szkołe
przemoc - kombinacje rządowe
przemoc w rodzinie