\"po siłowej konfrontacji z władzą Solidarność mogłaby powstać na nowo, jako rzeczywisty związek zawodowy, bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i ambicji sięgania po władzę\"
mamy prawo do prawdy i do własnej oceny - takie jest moje zdanie, a przepraszanie fundacji za historię uważam za niedemokratyczne zachowanie zachowawcze prezesa, bo tak jak sztuka ma swoje prawa, tak też dziennikarz zwłaszcza w programie autorskim ma prawo do korzystania z archiwum.
Pan Kuba Wojewódzki nie takie rzeczy wyprawia w swoim programie, ale jest po wlaściwej stronie wiec uchodzi to jemu na sucho i może gadać byle co.
Więc jak to jest z ta etyka dziennikarską jeden przedstawia w swoim programie archiwum i cytaty i leca gromy, a drugi mówi co jemu slina na język przyniesie i jest dobra zabawa.
Równi i rowniejsi?
WZÓR DO NAŚLADOWANIA - PREZIO WSZYSTKICH PREZIÓW SŁOŃCE SLĄSKA
- Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w
kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony - miał wspominać Jarosław Kaczyński w wywiadzie-rzece, którą dziennikarka Teresa Bochwic opublikowała w książce \"Odwrotna strona medalu\".
Co ciekawe, Kaczyński nie zorientował się, że wybuchł stan wojenny nawet wówczas, gdy wyszedł z domu na ulicę (czyżby nie mijał żadnych wozów opancerzonych ZOMO ani funkcjonariuszy milicji przy koksownikach?). Pewne jest to, że dotarł spokojnie na mszę.
- W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas Obraz NMP. Kazanie ks. Boguckiego wydawało mi się też jakieś dziwne. I powoli zacząłem się orientować co się stało... - dodał prezes PiS w rozmowie sprzed lat.
obserwator o jakich argumentach ty mówisz?, przylepileś się do Jaroslawa Kaczyńskiego jak rzep do psiego ogona - on nie udaje lepszego niż jest, ale widać, że sie stara.
Dla mnie to wazniejsze niż choragiewka na wietrze, którą reprezentuje partia PO, ktora czeka na poklaski jak małe dziecko, ktore musi być ciagle dowartościowywane i wzmacniane bo ma slaby kręgosłup moralny.
No ale co innego dziecko, a co innego dorośli ludzie od których wymaga sie określonych postaw i okreslonego programu, a jednego i drugiego nie widzę ani w rządzie D. Tuska, ani tym bardziej w partii PO.
Więc o jakich argumentach mówimy: czy tu chodzi o licytację kto wiecej wycierpiał? czy też chodzi o konkretne zachowania obecnie, o prawdę, która chcemy poznać i prawdziwe życie w którym mamy prawo i chcemy brać udział!
każdy motyw powinien być sprawdzony jeżeli rzetelnie ma być przeprowadzone śledztwo, ~no taa...............nie wchodź w kompetencje lekarzy, kazdy ma prawo do wyrażania wlasnej opinii tym bardziej, że go o nią proszą