rejonizacja vs specjalizacja - Pomoc społeczna (forum ogólne)

[Celestia]

zastanawiam się czy nie wprowadzić nowej organizacji pracy w naszym OPS-ie. Jesteśmy małym ośrodkiem i widzę, że chyba lepiej działałoby wydzielenie wyspecjalizowanych stanowisk pracy aniżeli dzielenie małej gminy na rejony. Z uwagi na oszczędności i tak jeden pracownik ma ryczałt na samochód i musi obskakiwać całą gminę zabierając innych pracowników. Chodzi mi po głowie by wydzielić stanowisko do obsługi usług opiekuńczych o dps-ów, kolejne do spraw osób bezdomnych i sprawozdawczość, kolejne ubezpieczemnia i kdr. Poza tym każde ze stanowisk robi robotę dotycząca pomocy finansowej.. Czy u kogoś z Was jest może coś podobnego? Czy rejonizacja (która tez swoje plusy) jest konieczna?

[Ten z Łopieki]

U nas w małym OPS jednak ta „rejonizacja” sprawdza się najlepiej. Inne opcje okazały się bardziej dezorganizujące niż ulepszające pracę - co nie znaczy, że tak będzie wszędzie. Ale najpierw trzeba było się na próbę przeorganizować i doświadczyć innych możliwości, żeby się o tym przekonać i znaleźć najlepszy model, do czego zachęcam

[athena83]

U nas też sprawdza się dobrze rejonizacja tyle, że każdy ma ryczałt na 300km a jest nas 3 na 6,5 tyś mieszkańców

[malinkka]

A kto zajmie się bezdomnym, który wymaga umieszczenia w dps?

[Ten z Łopieki]

Zajmuję się wszystkim, co dotyczy mojego rejonu (pomoc, usługi, DPS, itd.), więc jeżeli bezdomny miałby ostatnie miejsce zameldowania na moim terenie, to ja mu ogarniam wszystko. Jest znajomość całości problematyki, kompleksowe zaplanowanie pomocy i wszystkie dokumenty w moich rękach. U nas robił się chaos, gdy 3 różnych socjalnych załatwiało sprawy jednemu świadczeniobiorcy

[Ojciec76]

Zajmuję się wszystkim, co dotyczy mojego rejonu (pomoc, usługi, DPS, itd.), więc jeżeli bezdomny miałby ostatnie miejsce zameldowania na moim terenie, to ja mu ogarniam wszystko. Jest znajomość całości problematyki, kompleksowe zaplanowanie pomocy i wszystkie dokumenty w moich rękach. U nas robił się chaos, gdy 3 różnych socjalnych załatwiało sprawy jednemu świadczeniobiorcy

Potwierdzam. A już zupełny chaos się robi, jak np. "jedyny" pracownik od DPS-ów czy bezdomnych idzie na urlop i nie ma go kto zastąpić, bo nikt nic nie wie