Mam wnioskodawcę, który w tym miesiącu złożył wniosek o DM, wydałam mu decyzję, ale niestety on zawsze ma roszczenia, że dodatek jest niższy itp. Tym razem był jeszcze niższy od poprzedniego, ponieważ miał nadpłatę za wodę i za listopad miał jedynie 4 zł, w grudniu woda będzie go kosztować prawie 30 zł.Facet złożył mi pismo, że prosi o przyznanie stałej kwoty dodatku mieszkaniowego, ponieważ jest w trudnej sytuacji itp. Ogólnie rzecz biorąc on nie chce tego dodatku. Pytanie: czy istnieje taka możliwość, że facet na swój wniosek zrezygnuje z DM i złoży wniosek w następnym miesiącu gdzie opłata za wodę rzeczywiście będzie wyższa i tym samym ten dodatek będzie wyższy? Zaznaczam, że wnioskodawcą jest starszy dziadeczek, któremu ciężko jest cokolwiek wytłumaczyć, i nie jest krętaczem, szkoda mi go, więc chciałabym poznać Wasze opinię czy zamiast odwołania do SKO, które nic nie zmieni można zrobić coś takiego?
Jeśli mocno chcecie, to ostatecznie można tę ostateczną decyzję uchylić, na mocy bodajże art. 155 Kpa, bo jest to w końcu w interesie strony, strona się zgadza i nie ma przepisu zabraniającego.
Nie wiem co to znaczy miał nadpłatę za wodę. Liczymy ile kubików zużył w danym miesiącu x stawka i mamy wydatek za wodę za miesiąc w którym składany jest wniosek.
A ja wiem i dopuszczam ją w szczególności w dodatkach, jednocześnie nie widzę prawnych możliwości wyegzekwowania odczytów zgodnie z życzeniem urzędnika gminy.