Witam. Czy można obliczać dodatek mieszkaniowy jeżeli osoba nie ma światła a tym samym brak jest faktury za energię elektryczną ( mieszkanie z zasobów gminnych), a jeżeli nie to na co się powołać ???
dziękuję bardzo za odpowiedzi , a przede wszystkim PCW Tobie Nie masz nic lepszego do roboty tylko na forum o 20.20.??? No ale powiedz czy nie jestem lepsza ... czyli rozumiem nie naliczam w tym wypadku ryczałtu tylko biorę pod uwagę czynsz , wodę i śmieci? czy tak to rozumieć....
Witam. Ustawa o dodatkach jak i rozporządzenie nie mówi wszystkiego z czym spotykamy się w pracy. Dlatego potrzebne są szkolenia, na które nas nie wysyłają z powodu kasy. Dawno temu na jednym ze szkoleń mówiono, że jeżeli nie ma energi elektrycznej w lokalu, to nie ma tak że nie przyznajemy ryczałtu na opał. Otórz , przyznajemy a współczynnik bierzemy z lokalu " podobnego" i robimy odpowiednią notatkę w dokumentach. Ja tak robię i uważam że tak jest dobrze.
Pozdrawiam
Sabinka pisze:Szczerze gratuluję wiary w szkolących.
Już wiemy, że często mówią sprzeczne rzeczy. Szkolenia to biznes. Nie służą nauczaniu, tylko zarabianiu. Poza tym... czy to nie jest chore, że mamy ogólnopolską ustawę o dodatkach i potrzeba jakichś szkoleń? Czy wiedza, jak realizować zadania dodatków mieszkaniowych nie powinna być ogólnodostępna i za darmo (np. w Internecie, na jakiejś rządowej stronie, aktualizowana)?! Ja wiem, takie myślenie w tym kraju to utopia.
Na przykład ja nigdy bym nie poszła na to, żeby brać z faktury jakieś kilowatogodziny od sąsiada (to chyba bajorowe szkolenia, o ile się nie mylę), bo to jakieś nielogiczne. Może sąsiad ma innego dostawcę, może sąsiad ma G12... Jaki sens? Dochody też można "pożyczyć" od sąsiada, jeśli są mniejsze?
Zek1 dzięki za wsparcie. Taka jest prawda, że nasza ustawa jest prostacka. Życie ludziom pisze różne scenariusze.
Czasem jak czytam różne interpretacje wydaje mi się że ja robię wszystko źle ale muszę wierzyć, że dobrze.Sami wiecie,ze kolegia prawie zawsze bronią wnioskodawców.