Rodzina zastępcza dla wnuka. - Stare tematy

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]

Napisano: 05 wrz 2013, 11:02

Jestem opiekunem prawnym, babcią wnuka,syna mojej niepełnoletniej córki.


Wiem, że żeby zostać rodziną zastępczą dla niego,muszę złożyć wniosek do sądu. Bardzo prosiłabym o napisanie mi jak to wygląda, czego się spodziewać, jakie są wymagania,oczekiwania. Czy jeżeli zostałabym już rodziną zastępczą i dostawała jakąś określoną kwotę(nie wiem jaką) to czy moja córka po osiągnięciu pełnoletności musiałaby je oddawać państwu? Coś na zasadzie alimentów?

Sytuacja wygląda tak,mam dwie córki,jedna ma 17 lat (matka wnuka) druga 10 lat,mąż pracuje, zatrudniony na pół etatu od najniższej krajowej, ja nie pracuję. Czy to, że nasze dochody miesięczne to niespełna 1000 zł, jest rzeczą, która nas dyskwalifikuje?

Dziękuję za odpowiedzi.
~Jola


Napisano: 05 wrz 2013, 14:46

a motywem utworzenia rodziny zastepczej prze panią co jest? pieniądze?
bo nie trzeba byc rodziną zastepczą i brać pieniądze wystarczy opieka prawna
~aga

Napisano: 05 wrz 2013, 14:57

~Jola główną przesłanką utworzenia rodziny zastępczej jest fakt niewydolności wychowawczej np. zaniedbywanie dzieci, stosowanie przemocy.

Z definicji - piecza zastępcza jest sprawowana w przypadku niemożności zapewnienia dziecku opieki i wychowania przez rodziców.

Jak mniemam, Pani córka opiekuje się swoim dzieckiem i je wychowuje a jedynie z powodu niepełnoletności została Pani opiekunem prawnym wnuka

Gdyby córka Pani zaniedbywała dziecko, nie zajmowałaby się nim. Gdyby potrafiła to Pani udowodnić przed Sądem, że tak jest, wtedy Sąd zawiąże rodzinę zastępczą. Musiałaby Pani ewentualnie powołać świadków, że córka jest złą matką.

Tak naprawdę, jeśli tak nie jest i córka jest w porządku jako matka to nie fakt dochodów by Panią dyskwalifikował ale fakt, że nie ma wskazań do zawiązania rodziny zastępczej, gdyż matka dziecka zapewnia opiekę i wychowanie.
~Kasia2

Napisano: 05 wrz 2013, 17:57

Córka jest bardzo dobrą matką i nie ukrywam chodziło o względy finansowe.
Nasza sytuacja finansowa zmieniła sie od czasu gdy zostałam opiekunem prawnym. Jest nam bardzo ciężko i mimo wielkiej miłości i szczerych chęci nie daję rady.
Pomyślałyśmy więc z córką, że może to choć troszkę by pomogło.
Ojciec dziecka(nie uznany) ma je głęboko gdzieś, nie ukończył gimnazjum, ma tylko podstawówkę, możliwości zarobkowych żadnych,jak powiedziała mi prawnik w Mops, przyznane by miała max 150 zł, których i tak by nie płacił. Potem wniosek do sądu, wyrok, komornik i kiedyś tam fundusz alimentacyjny.

No nic, bardzo dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam.
~Jola

Napisano: 06 wrz 2013, 23:19

niepełnoletni rodzice b. nie mogą świadczyć prawnej opieki, to że córka zajmuje się dzieckiem nie znaczy że Pani nie może być rodziną zastępczą, córka np. może chcieć kontynuować naukę więc nie może sprawować faktycznej opieki, wtedy jak najbardziej może sie Pani starać o ustanowienie rodziny zastępczej,nie rozumiem dlaczego fakt iż babcia, dziadek dostaną za to pomoc finansową, i ten fakt jest częścią przeważającą w podjęciu decyzji jest czymś nagminnie piętnowanym. Każdy na ich miejscu skorzystałby z możliwości wsparcie finansowego zwłaszcza że teraz wielu osobom jest po prostu ciężko. Nie rozumiem natomiast rodzin niezawodowych które traktują to jako zawód za który dostają wynagrodzenie to jest już ok? Często mogą przejść z rodziny zastępczej w adopcyjną ale po co skoro teraz mają za to kasę? Dlaczego rodzina spokrewniona dostaje 660 na dziecko a niespokrewniona 1000? te same wydatki, po prostu wiadomo że spokrewniona rodzina PODEJMIE SIĘ wychowania dziecka mimo wszystko, niespokrewnioną trzeba do tego zachęcić wynagrodzeniem, paranoja
~Monika

Napisano: 07 wrz 2013, 0:14

Wydaje mi się, że Moniko mylisz pojęcia. Rodziny zastępcze dzielimy na spokrewnione, niespokrewnione i zawodowe i tylko te ostatnie otrzymują wynagrodzenie. Twierdzisz, że rodzina spokrewniona mimo wszystko PODEJMIE się wychowania dziecka... Z tego, co ja wiem na dziadkach spoczywa też obowiązek alimentacyjny wobec dzieci czy wnuków, więc jakby na to nie patrzeć taka rodzina otrzymuje pomoc finansową na utrzymanie spokrewnionego dziecka, a nie odwrotnie. Wiele osób patrzy na rodzicielstwo zastępcze przez pryzmat WIELKICH pieniędzy, a nie DZIECI. Ja proponuję każdemu by podjął się osobiście takiego wyzwania i zobaczył jak to jest wychowywać dziecko, które sąd potrafi, co chwilę zabierać i oddawać rodzicom biologicznym, którzy się do tej odpowiedzialnej roli po prostu nie nadają....
~Denis

Napisano: 07 wrz 2013, 18:29

denis - chodziło mi o to, że rodziny spokrewnione otrzymują 660 a niespokrewnione 1000, natomiast koszty utrzymania dziecka przecież są te same. Zgadzam się z tobą odnośnie tego jak wiele osób patrzy na piecze zastępczą przez pryzmat pieniędzy co jest dla mnie totalnym absurdem ponieważ nikt nie myśli o tym ile wysiłku trzeba włożyć w wychowanie dziecka. Wiele osób uważa że rodziny spokrewnione powinny opiekować się dzieckiem za darmo, nie korzystając z pomocy finansowej, ale dlaczego Aga z góry osądza założycielkę tematu, ciekawe czy ona będąc na miejscu Joli nie chciałaby skorzystać z pomocy finansowej jeśli miałaby taką możliwość....
~Monika

Napisano: 07 wrz 2013, 18:42

Nie będę się starała o bycie rodzina zastępczą, widzę, że więcej z tym problemów niż potrzeba.
Tak moja córka jak wcześniej wspominałam jest niepełnoletnia, ponieważ wystartowała w życie nie z tą kolejnością co powinna, mi jako matce pozostaje jej pomóc, by jako tako dalej było lepiej. Więc córka poszła do szkoły, bardzo mi i jej zależy, żeby ja skończyła.

Nie ma pracy a ilekroć coś znajdę, okazuje się, że w żaden sposób nie pogodzimy tego. Początkowo liczyłam na jedną czy drugą prababcię, ale obie lubią zaglądać do kieliszka i zwyczajnie bałabym się, poza tym nie są chętne wcale.

Nie mam pojęcia jak to wszystko pogodzić, by było dobrze, gdyby zależało mi na kasie, nie czekałabym 7 miesięcy, tylko zamiast starać sie o opiekę prawną, starałabym się o bycie rodziną zastępczą.
Nie jestem osobą roszczeniową, nie korzystam z pomocy MOPS, Staram się jakoś dawać radę, ale właśnie nadszedł moment, kiedy staję na głowie by mieć mleko dla dziecka.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji. Pozdrawiam serdecznie.
~Jola

Napisano: 08 wrz 2013, 15:25

Jola nad czym ty w ogóle się zastanawiasz? córka chodzi do szkoły, możesz być rodziną zastępczą, dlaczego oglądasz się na innych i do tego na forum gdzie ludzie przelewają swoje frustrację, złóż w sądzie wniosek o ustanowienie i tyle.
~ale

Napisano: 09 wrz 2013, 9:24

Jola....nie bierz tego co napisałam do siebie. Jeżeli córka po uzyskaniu pełnoletności nie będzie miała problemów z odzyskaniem praw do dziecka po tym gdybyś ty była dla niego rodziną zastępczą to zrób to. Postaraj się też o alimenty na dziecko od ojca. Nie ważne, że trochę to potrwa i pieniędzy może nie być za dużo. Niech ojciec też poczuwa się do odpowiedzialności za swoje dziecko...
~Denis


  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x