proszę powiedzcie mi jak to wreszcie jest z rodzina pomocową jak to wygląda gdy przekazywana jest trójka dzieci czy na każde 20%, czy na wszystkie razem, czy może w takim przypadku można regulować tymi 20%, czy na każde oddzielnie piszecie umowę????
ale zgodnie z art. 85 ust. 6,7 - 20% z wynagrodzenia rodziny zawodowej a nie świadczenia dla dzieci.... natomiast zgodnie z art. 88 ust. 2 rodzina pomocowa może złożyć wniosek na świadczenia dla dzieci tylko jeśli rodzina zawodowa wcześniej nie pobierała na nie takiego świadczenia...
wiem ze należny się dodatek 20% dodatku do wynagrodzenia
gość o pseudonimie ~mm, napisał że dodatek jest na każde dziecko oddzielnie (czyli trójka dzieci to trzy odrębne umowy)
w zeszłym roku znajomi- znajomych są rz zawodową i jako rodzina pomocowa dostali trójkę dzieci na jedna umowę i tylko te 20% przy czym swoich mieli komplet też trzy i cała szóstka od 0,5 do 2-lat mieli niezły cyrk przez te 30 dni, a dodatek jak kot napłakał, a pół rodziny pomagało, powiedzieli że ostatni raz zgodzili się na troje i zastanawiam się jakie możliwości są naprawdę.
I tego niestety nikt nie wie. Ustawa jest tak napisana, że wydając pieniądze publiczne każdy pracownik zastanawia się czy i w jakiej wysokości je wydać. Gdyby było napisane w ustawie, że 20% wynagrodzenia za każde dziecko umieszczone w rodzinie pomocowej, to nikt by się nie zastanawiał, tylko wypłacał. A ponieważ nie jest to uregulowane, to niewielu zaryzykuje podjęcie takiej decyzji obawiając się kontroli i zwrotu nienależnie przekazanych środków. I tak właśnie twórcy ustawy stworzyli kolejne pole do niesnasek i nieporozumień pomiędzy rodzinami zastępczymi a pracownikami pcpr.
czytam o tych rodzinach pomocowych i coś tu jest nie halo, za opiekę nad jednym dzieckiem płaci się więcej i to za 8-godz. ,5-dni w tygodniu a nie za całą dobę, przez miesiąc i to nie tylko opieka wchodzi w grę, także pranie, gotowanie itp.a nie mogę sobie wyobrazić, żeby ktoś umieścił troje dzieci za jedyne 20% to już jest przerażający wyzysk i uważam ze nikt nie powinien się na to godzić, niech pracownicy pcpr biorą dzieci zobaczą o czym mowa, jak to naprawdę wygląda, myślę ze takie doświadczenie im się przyda i sprowadzi ich na ziemię