Ale ja rozstrzygam sprawy na poziomie organu, tylko rozstrzygnięcie nie zawsze oznacza przyznania świadczenia, czasem oznacza wydanie odmowy. A w przypadku odwołań SKO utrzymuje praktycznie 100% moich decyzji w mocy, więc z tego wniosek, że wiem tak samo dobrze jak oni. Naprawdę - szukanie spisków i błędów w sytuacji gdzie obie instancje (a czasem nawet WSA) potwierdziły wykładnię i poprawność decyzji jest troszeczkę chore. Czasami po prostu trzeba przyjąć do wiadomości, że świadczenie się nie należy, i organy mają rację.wwo pisze:że powinniście starać się rozstrzygać sprawy już na Waszym poziomie, bo oddając sprawy do SKO licząc, że oni wiedzą lepiej nie zawsze się sprawdza.
W tej sytuacji GOPS zadziałał na Twoją niekorzyść, przykro mi. Ja bym wziął oświadczenie, bazując na przepisach, a nie na tajemniczych 'wytycznych'.wwo pisze:mój GOPS nie chciał ode mnie przyjąć oświadczenia o nie prowadzeniu gosp. rolnego, mówiąc , że nie mogą , bo nie mają takich wytycznych.