Rozporzadzenie.

[~jola]

etatysto w jakiej placówce pracujesz?

[~S]

Marcin masz moje poparcie.
Etatysto ja też nie mogę się nadziwić ile ludzie są w stanie wziąć na swoje barki(szczególnie odpowiedzialność) za tak niskie zarobki.

[~Marcin]

Rzecznik Prawa Dziecka - hasło miało być dzieciakom lepiej a prawdopodobnie będzie gorzej - tu nastepuje litania argumentów za tym przemawiających.

[~Wojtek]

Ludzie, niestety mogą irracjonalnie DUŻO wziąć na swoje barki (duża odpowiedzialność, za marne grosze) - takie realia społeczno - ekonomiczne w kraju, ale i na świecie; życzę nam obyśmy nie musieli się przekonywać ile bylibyśmy w stanie przyjąć na swoje barki (piszę to naprawdę bez cienia złośliwości, a raczej z obawy i troski).
S, tu możemy się popierać, ale nam chodzi o konkretne działania każdego z nas, które dotrą do decydentów (pisałem o tym wyżej - pisma do konkretnych instytucji). Niech każdy (jak m.in. my z Marcinem i aktywnym gronem z kuj - pom) zmotywuje swoje środowisko do wyrażenia głosu sprzeciwu oraz wskazania właściwego brzmienia rozporządzenia (lekarze już przetarli szlak). Pozdr.

[~casus]

PISAŁAM DO RZECZNIKA, CHCIAŁBYŚ WIEDZIEĆ GDZIE TO MA?

[~\"\"\"\"\&q]

Rzecznik to chętnie się zajmuje skargami niezadowolonych rodziców,co przez swoje dysfunkcje dzieci potracili.Potem placówka tłumaczy się przed 4 kontrolami z absurdalnych zarzutów.Byle menel skargę napiszę i tłumacz się człowieku.

[~\"\"\"\"\&q]

Rzecznik to chętnie się zajmuje skargami niezadowolonych rodziców,co przez swoje dysfunkcje dzieci potracili.Potem placówka tłumaczy się przed 4 kontrolami z absurdalnych zarzutów.Byle menel skargę napiszę i tłumacz się człowieku.

[~etatysta]

A jaki sens ma mieć pisanie do instytucji, które są współtwórcami obecnej sytuacji?

[~S]

No już się naczytałem ile to WY z kuj-pom się nawalczyliście.(ja jak już pisałem w innym wątku jestem nierobem ,którego nawet kamery nie ruszają). Szacunek za tę walkę, tylko co z tego wynika? Nie mamy(jako grupa zawodowa) żadnej, powtórzę ŻADNEJ siły przebicia. Wierzyłem w związki zawodowe ale dochodzę do wniosku,że one rzuciły nas na pożarcie za obietnicę nie ruszania KN wśród nauczycieli tzw tablicowych. Czasu nie starcza mi na pracę i prowadzenie domu ale mogę napisać jakieś pismo do jakiegoś urzędu, tylko co to da? Przypuszczam, że adresaci maja te pisma,protesty tam gdzie sugeruje casus.Teraz to już pozamiatane, nawet gdyby wszystkie inne wątki ustawy o pieczy upadły to odebranie KN zostanie.Jedyna iskierka nadziei to sprawy w sądach pracy,(może pozew zbiorowy?). Jeżeli rząd który ma taki ogromny mandat społeczny do sprawowania władzy z kimś się jeszcze poza górnikami liczy to tylko z niezawisłym sądem. Wiecie co jest najgorsze w tych wszystkich ustawach o pieczy, lekach i innych ,że nawet gdyby posłowie widzieli jakie te ustawy są bezsensowne to i tak za nimi zagłosują bo dyscyplina partyjna im nakazuje.

[~Marcin]

No to po co my tu coś piszemy? Etatysta ma jednak rację walnąc na siebie 28 dzieciaków co tam 40 i bedzie tanio i wszyscy zadowolenia pier......... to wszystko. Jadę z pingwinami na Antarktydzie pogadac. Ciche i spokojne ptaki są.