Ściągacie buty zimą po przyjściu do klienta?

[~Magda]

zawsze pytam, czy wolą czyste powietrze,
czy czystą podłogę

nie ściągam

a widziałeś, żeby listonosz ściągał (:buty oczywiście:)?

[~Adam]

No to ja też nie będę ściągał. Choć będzie mi głupio po wyjściu.

[~amelka]

i nie zapominaj o czystych skarpetkach

[~ak]

moje koleżanki by powiedziały, że to najgłupsze pytanie jakie można zadać w naszej pracy, nad tym pewnie nigdy się nie zastanawiały bo jak to? u klienta ściągać buty? hm...
na pewno by mnie wyśmiały

[~Adam]

Z czego tu się śmiać? Klienci to też ludzi. Trzeba się wzajemnie szanować.

[~Esia]

Uważam, że nie należy ściągać butów. Bez przesaby. Urzędnik musi zachować poważny wizerunek. A trudno o to stojąc przed klientem w śmierdzących skarpetkach lub rajtuzach z oczkiem zamalowanym lakierem do paznokci...

[~ak]

ja jako początkujący pracownik socjalny odstaję od swoich koleżanek
ciężko mi się z nimi dogadać, bo one są doświadczone znają życie i ludzi,
a ja nie wiem jeszcze o tej pracy niczego... i gdy przyszła do mnie dziś klientka i przystawiłam jej krzesło bliżej biurka powiedziały, że to jest rozleniwianie petentów, bo oni przecież nie są niepełnosprawni

[~Adam]

Też miałem taką sytuację na początku. Starsze koleżanki dały mi do zrozumienia że jestem zbyt uprzejmy. To tylko klienci czy kto? Podludzie?

[~Esia]

Ak, miły początkujący pracowniku socjalny, rób swoje, nie przejmuj się występującymi czasami w przyrodzie
\"biurwami\", którym nie podoba się podnoszenie przez Ciebie standartów pracy i okazywanie kultury osobistej... Pozdrawiam.

[~ak]

dzięki za wsparcie,
pierwszy miesiąc był straszny, ale uodporniłam się