spóźnialscy - Stypendia

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 13 ]

Napisano: 23 wrz 2016, 11:25

W tym roku sporo osób zapomniała o złożeniu wniosku na stypendium. Zaczynają się schodzić. Czy macie takie sytuacje? I co z nimi dalej?
Ala08


Napisano: 23 wrz 2016, 11:31

cała masa takich ludzi. piszą podanie o przyjecie wnioskow po terminie z powodu...
Karolina.

Napisano: 23 wrz 2016, 11:33

zapotrzebowanie już poszło, kasy i tak brakuje. czy zapomnienie to powód wystarczający u was? jak rozwiązujecie takie sprawy?
Ala08

Napisano: 23 wrz 2016, 12:58

Ala08, jak przyniosa Ci w pazdzierniku to nie przyjmiesz bo kasy nie ma?
Karolina.

Napisano: 23 wrz 2016, 13:21

niewiedza i gapiostwo to nie jest uzasadniony przypadek

uzasadniony przypadek (kilka dni po ustawowym terminie) to wg mnie: pobyt w szpitalu w okresie składania wniosku, śmierć członka rodziny w okresie przyjmowania wniosków (wiadomo, że myśli się wtedy o czymś innym), powódź, pożar czy inny kataklizm (jak w przypadku śmierci, wiadomo,że nie trwa to 15 dni,ale można by uzasadnić,to ze ktoś miał inne zajęcie niż stanie w kolejce z wnioskiem)

a w ciągu całego roku uzasadnionym przypadkiem jest utrata dochodu, przeprowadzka na teren mojej gminy
xyz@

Napisano: 26 wrz 2016, 9:31

Ala08 pisze:W tym roku sporo osób zapomniała o złożeniu wniosku na stypendium. Zaczynają się schodzić. Czy macie takie sytuacje? I co z nimi dalej?
ustawa jest, regulamin jest ale są tez szkolenia na których prawnik tłumaczył nam, że przegapienie terminu i przyniesienie wniosku 16tego czy 23 ciego września można uznać jako złożony po terminie, dlaczego, bo w większości nasi klienci są to utrzymankowie mopsu, a takie .bo zapomniałam, ..bo przeoczyłam.... to jest zdaniem pana szkolącego nas brak umiejętności wypełnienia funkcji opiekuńczo-wychowawczej.
Wprowadzając wniosek do systemu w zakładce sytuacja w rodzinie (nie wiem jak u was ) ale u mnie jest - bezrobocie, wielodzietność, brak umiejętności wypełnienia.... itd..
to skoro przychodzi Pani X 16 września, kryterium nie przekracza pani ma 4 dzieci i jest zarejestrowana w Urzędzie Pracy to mam jej nie przyznać bo Pani dobrze wygląda i mogła się wcześniej "obudzić".
Przecież czasami można wyczuć kto naprawdę jest kombinatorem a kto nie i takim osobom co naprawdę gubią się w tym wszystkim można by pomóc i przyjąć ten wniosek.....
to takie moje skromne zdanie nic komu nie narzucające
gość35

Napisano: 26 wrz 2016, 11:54

nie wiem jak długo się zajmujesz stypendiami
ja na początku tak właśnie pomagałam, wniosek po terminie przyjmowałam, dzwoniłam do tych, którzy się nie zjawili,a ja wiedzialam,że będą się kwalifikowali
petenci teraz to wykorzystują i co roku czekają aż zadzwonię, niektórzy chcieliby przynosić mi wnioski do domu,albo dzwonią 15 września i mówią,że nie przyjadą,bo pewnie kolejka,ale może pod koniec miesiąca jak będzie płacone 500+ to przyjadą i złożą wniosek
w tym roku kuratorium poprosiło mnie o zapotrzebowanie o środki do 14 września do 15:00
kiedy zadzwoniłam i powiedziałam,że jeszcze cały 15 przyjmuję wnioski i nie będę wróżyć z fusów,to zgodzili się,żeby wysłać zapotrzebowanie do 15-go września
zapotrzebowanie wysłane, teraz przyjmę naprawdę szczególny przypadek
xyz@

Napisano: 27 wrz 2016, 15:07

xyz@ pisze:nie wiem jak długo się zajmujesz stypendiami
ja na początku tak właśnie pomagałam, wniosek po terminie przyjmowałam, dzwoniłam do tych, którzy się nie zjawili,a ja wiedzialam,że będą się kwalifikowali
petenci teraz to wykorzystują i co roku czekają aż zadzwonię, niektórzy chcieliby przynosić mi wnioski do domu,albo dzwonią 15 września i mówią,że nie przyjadą,bo pewnie kolejka,ale może pod koniec miesiąca jak będzie płacone 500+ to przyjadą i złożą wniosek
w tym roku kuratorium poprosiło mnie o zapotrzebowanie o środki do 14 września do 15:00
kiedy zadzwoniłam i powiedziałam,że jeszcze cały 15 przyjmuję wnioski i nie będę wróżyć z fusów,to zgodzili się,żeby wysłać zapotrzebowanie do 15-go września
zapotrzebowanie wysłane, teraz przyjmę naprawdę szczególny przypadek

-Stypendiami zajmuję się 2 lata
-ja do nikogo nie dzwonię, nawet jeśli wiem, że mógłby skorzystać, piszę o tych co przychodzą do biura, tylko i wyłącznie.
-wydaje mi się, że fakt że ktoś pracuje krócej nie znaczy że pracuje gorzej czy źle.
- jeśli czegoś nie wiem czytam, pytam prawników kilku żeby mieć obiektywną odpowiedź, bo czytając tę ustawę( większość się zgodzi) że jest ona niedopracowana i dużo jest niejasności, chociażby przykład: do kiedy decyzja dla maturzysty... jedni piszą tak, inne wyroki mówią tak, różne są opinie.
A że ktoś ma inne zdanie nie znaczy że jest złe ...
Pozdrawiam
gość 35

Napisano: 28 wrz 2016, 7:45

Kiedyś natknęłam się na jakiś wyrok (chyba NSA), w którym sąd orzekł, że w takich właśnie sytuacjach (brak złożonego wniosku w terminie i jeżeli uczeń kwalifikuje się do przyznania pomocy materialnej a organ wie o sytuacji ucznia) należy wszcząć postępowanie, zastosować art. 90n ust. 3 i przyznać świadczenie z urzędu. Niestety nie pamiętam gdzie to czytałam. W uzasadnieniu sąd wskazał, że jak do organu wpłynął wniosek po terminie, bez uzasadnionej przyczyny to nie ma możliwości przywrócenia terminu ale jest możliwość przyznania pomocy z urzędu.
Aga65

Napisano: 28 wrz 2016, 8:02

absolutnie nie miałam na myśli tego,że jak pracujesz krócej to pracujesz źle
po latach po prostu zauważysz,że "przegapienie" terminu to dla niektórych sposób na załatwianie spraw w urzędzie
owszem są ludzie, którym się pomaga
tak jak pisałam niejeden raz przyjęłam wniosek po terminie, ktoś mi przyniósł do domu, komuś zawiozłam wniosek do domu
ale jak ktoś liczy na to n-ty raz z rzędu,to sorry
xyz@



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 13 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x