Porażka demokracji i zmarnowane pieniądze podatników.
Dlaczego obywatele nie poszli zagłosować? Kukiz twierdzi że referendum było zalewane hejtem przez mainstreamowe media. Same pytania miały być źle sformułowane. Ja myślę że chodziło o coś innego. Polacy w nic już nie wierzą. Nie mają wpływu na swoje życie. Politycy podcierają się projektami obywatelskimi. Każda władza ma ich za nic. Lud roboczy wie że referendum było tylko elementem gry międzypartyjnej (walka o stołki). Poza tym ma inne problemy. Z jego punktu widzenia najważniejsze było pytanie o sprawy urzędowe. Wątpliwości mają służyć petentowi a nie urzędnikowi.
Jesienne wybory też zaskoczą polityków. Frekwencja będzie niska.
W wyborach nie chodzi o frekwencję, tylko o to aby wybory wygrać. Nie wiadomo co by nam zgotowali jeżeli referendum by przeszło. Nasza władza jest wyjątkowo cyniczna i perfidna, co nie raz pokazała. Z każdej strony taka jest - i z lewej i z prawej. Gdyby nawet przyszło im wolę ludu zrealizować, to w miejsce JOWów mogliby stworzyć jakiś koszmarny twór.
Nawet 10% nie ma. Żenada. Niech politycy biją się o stołki dalej. Jesienią do urn pójdą tylko oszołomy i radykałowie chcący państwa policyjno-kościelnego. Reszta będzie grabić liście i zbierać z dziećmi kasztany. Za kilkadziesiąt lat naród polski przestanie istnieć. Seniorzy poumierają a młodzi wyjadą.