Ja wiem jak rozwiązać problem imigrantów - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]

Napisano: 07 wrz 2015, 8:36

Przy granicy postawić oddział złożony z proboszczów, kapelanów i z jednego biskupa i każdego, kto chce wjechać do kraju ochrzcić.
beetonowy


Napisano: 07 wrz 2015, 8:51

Betonowy mózg ci się zlasował. Przecież uważasz, że mamy państwo świeckie. Tylko rząd odpowiada za problem. KK od lat niesie pomoc ubogim w krajach trzeciego świata bez większego rozgłosu. Natomiast nasze państwo zamiast pomocy sprzedawało broń podobnie jak rządy wielu innych krajów, zwłaszcza Niemiec, Francji, Anglii, Włoch. Niech teraz wezmą za to odpowiedzialność.
Ja proponuję każdemu lewakowi dokwaterować jedną rodzinę, skoro lewacy są tacy "wrażliwi" na ten problem. A wlaściwie nie chodzi o rodziny, bo na zdjęciach i filmach widać, że rodzin jest niewiele. Większość z nich to tłumy młodych mięśniaków, którzy nie oczekują pomocu huminaitarnej lecz stawiają żądania zapewnienia im dobrobytu.
robocop

Napisano: 07 wrz 2015, 13:13

KK powinien pierwszy dać przykład.
Kołaczcie a otworzą wam. Proście a będzie wam dane.

Imigranci rozwiązują problem z demografią na starym kontynencie. Przyczyniają sie do wzrostu gospodarczego;)
Ares30

Napisano: 07 wrz 2015, 13:36

poprzez branie zasiłków i wysadzanie w powietrze tubylców :lol:
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 07 wrz 2015, 14:33

Jaka tolerancja???!!!! Asymilacja albo wypad!!!”
Pudzianowski

Mądry człowiek! :D
Gość

Napisano: 07 wrz 2015, 14:50

Z przecieków wynika że przyjmiemy ok. 11000 ludzi.
Ciekawe dlaczego bogate kraje arabskie siedzą cicho w sprawie uchodźców.
Ares30

Napisano: 07 wrz 2015, 15:14

Ares30 pisze:Z przecieków wynika że przyjmiemy ok. 11000 ludzi.
Ciekawe dlaczego bogate kraje arabskie siedzą cicho w sprawie uchodźców.
A ty pajacu co nagle taki nietolerancyjny i nie europejski ? Przejrzałeś na oczy? :D :D
Gość

Napisano: 07 wrz 2015, 15:35

Mnie to lotto.
Wnuki będą się martwić. Widac tak musi być.
Ares30

Napisano: 08 wrz 2015, 9:34

Oczywiście, apel o pomoc potrzebującym to rzecz piękna i szlachetna. Jednak polityka imigracyjna nie może się kierować tylko takimi, powiedzmy, że humanitarnymi, motywami. Zdecydowana większość uciekinierów szuka w Europie lepszego, bardziej wygodnego i bezpiecznego życia. Mają do tego prawo. Jednak to coś całkiem innego niż ucieczka przed groźbą śmierci i prześladowań. Z faktu, że ludzie chcą zapewnić sobie lepszy byt nie może wynikać moralny obowiązek innych, którzy im ten lepszy byt mają zapewnić. Tym bardziej w sytuacji, kiedy z góry można wiedzieć, że przyjęcie danej społeczności na swe terytorium pociągnie za sobą groźbę konfliktów i niepokojów.
Jak pokazują liczne przykłady wspólnot muzułmańskich w takich krajach jak Francja i Niemcy, przybysze z Biskiego Wschodu nie akceptują zachodniej kultury. Nie asymilują się, nie doceniają pomocy, którą się im oferuje, zamiast wdzięczności pełni są uraz i roszczeń. Zachód jest w ich oczach z jednej strony ziemią obiecaną, bo oferuje bogactwo, zdobycze socjalne i wysoki poziom życia; z drugiej - miejscem zepsucia i degrengolady, krainą grzechu i niegodziwości, zamieszkaną przez niewiernych. Wielu przybyszów łatwo ulega radykalizmowi. Są przekonani, że w nowych miejscach azylu należy wprowadzić, jeśli to tylko będzie możliwe, muzułmańskie prawo, obyczaje i sposób życia. Co więcej, można być pewnym, że wśród uchodźców znajdują się zakamuflowani członkowie komórek terrorystycznych, czy to potajemni wysłannicy państwa islamskiego, czy to zwolennicy innych, równie krwawych i bezwzględnych organizacji. Łatwość przenikania na Zachód, brak próby oddzielenia prawdziwych ofiar wojny od szpiegów i zabójców będzie musiał przynieść tragiczne konsekwencje.
Sam widziałem niedawno, że większość najstarszych bazylik rzymskich chroniona jest przez uzbrojonych po zęby włoskich żołnierzy. Przed kim bronią oni tych świątyń? Przed krasnoludkami? Nie. Pilnują oni najstarszych kościołów – świętego Jana na Lateranie, Santa Maria Maggiore czy innych - przed ewentualnymi zamachami, które zapowiedzieli przecież przywódcy państwa islamskiego. Otwarcie na oścież granic Europy i zgoda na przypływ kolejnych fal uciekinierów jest de facto ogłoszeniem kapitulacji i, przykro to powiedzieć, robi wrażenie samobójstwa.
Różnej maści lewaccy ideologowie krzyczą, że niechęć do masowego przyjmowania muzułmańskich uciekinierów jest objawem islamofobii, zaściankowości, ksenofobii lub nacjonalizmu, no i oczywiście ciasnego i nieczułego serca. Nic bardziej mylnego. Dokładna obserwacja rozwoju sytuacji w krajach, gdzie już dzisiaj żyją duże skupiska wyznawców Allaha, nie pozostawia złudzeń: społeczności te bywają wylęgarnią terrorystów. Islam, inaczej niż chrześcijaństwo, nie uznaje godności i wartości osoby ludzkiej. W samych źródłach tej religii, w Koranie i hadisach, znaleźć można wiele przykładów pochwały dla użycia przemocy wobec niewiernych. Tym samym wielu muzułmanów, którzy nie potrafią się na Zachodzie odnaleźć, którzy czy to faktycznie są ofiarami dyskryminacji czy też po prostu mają poczucie krzywdy, wyjątkowo łatwo sięga po broń i terror. Są wychowani w tradycji, która aprobuje przemoc wobec niewiernych, więc kiedy czują się pokrzywdzeni odwołują się do niej.
z netu

Napisano: 08 wrz 2015, 9:34

Miłuj bliźniego jak siebie samego – mówi chrześcijańskie przykazanie. To jednak nie to samo, co miłuj bliźniego swego bardziej niż siebie samego. Politycy, którzy postępują odpowiedzialnie, nie mogą się kierować tylko odruchami serca lub działać pod wpływem emocjonalnego szantażu. Ich pierwszym moralnym obowiązkiem jest troska o dobro własnej wspólnoty, własnego państwa i narodu. Dopiero kiedy to jest zapewnione, mogą pomagać innym. Pomysł, żeby w imię pomocy uchodźcom ryzykować życie i dobro własnych obywateli nie ma, obawiam się, nic wspólnego z roztropnością. Dziwne, że jakoś nie zauważają tego ci wszyscy politycy i publicyści, którzy od tygodni powadzą głośną kampanię medialną, wzywającą do masowego przyjmowania imigrantów. Dlaczego to robią?
Być może faktycznie mają wyrzuty sumienia. Szczególnie zdaje się to dotyczyć Niemców, którzy cierpią na nieuleczalny kompleks winy po Holocauście i w związku z tym starają się podporządkować politycznej poprawności. Przyjmując na masową skalę imigrantów walczą o pozycję prymusa dziejowego postępu. Inni z kolei dawno już zapomnieli na czym zasadza się tożsamość i wartość chrześcijańskiej kultury. Dla nich islamscy przybysze będą środkiem do budowy nowego, multikulturowego i niezachodniego społeczeństwa. Tak rozumują jednak elity. Zwykli ludzie coraz częściej patrzą na nadciągające tłumy muzułmanów z rosnącą konsternacją i strachem.
z netu c.d.


  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x