Rodziny zapominają, że wskazana wyżej pomoc nie polega na umeblowaniu im chałup, zmian, bo stare meble zbrzydły...ech. U mnie koleżanka ma rejestr to każdej zawodowej i niezawodowej rodziny co mają na stanie, raz na rok jedzie, albo i częściej i sprawdza czy powiedzmy komoda się zużyła etc. podobnie z innymi rzeczami. Rodziny nasze bynajmniej już się oswoiły z tematem, że pomoc ma iść dla dziecka, a nie na zmianę im scenerii. Tym bardziej, że skoro spełnili "wymagania" mieszkaniowe o przed utworzeniem rodziny to chyba meble mają...
