Grzegorzu, a przez ten rok nie wiedzieliście, że rodzina zastępcza powstała? Sąd nie powiadomił Was o tym?
My nie czekamy, aż rodzina zastępcza do nas przyjdzie tylko - jak dostajemy informację z sądu (a jeszcze się nie zdarzyło, żeby jej nie było) to kontaktujemy się z rodzina zastępczą - po pierwsze żeby jej zaproponować koordynatora, ale przy okazji informujemy ją o jej prawie do świadczenia - ci ludzie nie maja obowiązku znać naszych przepisów. Kilkukrotnie mieliśmy rodziny zastępcze, które zrezygnowały z świadczenia. Bierzemy wtedy na papierze

oświadczenie, że rodzina została poinformowana o przysługującym jej świadczeniu lecz z niego rezygnuje (nie wymagamy uzasadnienie tej decyzji na piśmie). Zdarzyło się nam również, że po kilku latach status materialny rodziny zastępczej zmienił się na tyle, że zmienili zdanie i złożyli wniosek. Wtedy przyznaliśmy świadczenie od miesiąca w którym wniosek ten został złożony.
Myślę, że po pierwsze taka rodzina nigdy nie pomyślała by nawet o złożeniu odwołania do SKO, a gdyby nawet, to tutaj sytuacja jest jasna, nawet dla SKO
