Świadectwo Akceptacji dla Oprogramowania do Obsługi Funduszu Alimentacyjnego

[~mistrzu]

do x :
znawca się znalazł....
przecież to nie chodzi o serwer firebird tylko sposób jego wykorzystania, komponenty i system komunikacji z bazą.... i tu należy zauważać różnicę między wiedzą technologiczną obu firm

znawca dopisał.
Jaka wiedza ? Przecież producenci to takich zadań używają chyba gotowców do połączenia z bazą np odbc !

[~Observer]

Kompromitacja całego procesu homologacji, czy jak to tam teraz nazywają \"badania zgodności\" i ludzi, którzy to przeprowadzają nic dodać, nic ująć.

[~mistrzu]

Observer - kompromitacja to jedno, a straty finansowe firmy to drugie. Po trzecie uzytkownicy chcą mieć program danego wybranego dostawcy. I co w takim wypadku ?

[~Observer]

No patrząc na to wszystko to te testy to o d.... rozbić w sensie prawnym więc pracuję na czym chcę i nie patrze czy program ma to całe świadectwo, czy nie. Zgodnie z ustawą program ma mieć homologację przeprowadzoną na podstawie rozporządzenia a tego ciągle nie ma. Pracuję i poczekam na homologacje programu na którym pracuję zresztą wcale nie powiedziane , że te programy co maja teraz świadectwo dostaną homologację (chyba, że już wszystko poustalane na górze , bo tego też nie można wykluczyć). Moim zdaniem za dużo zrobiło się hałasu dookoła tych testów i teraz \"zespół/ wespół testerek\" chyba 10 razy się zastanowi na homologacji, czy wpisywać do raportu bzdure za bzdurą.

[~x]

.... a producent nie będzie leciał z jęzorem na brodzie, jako pierwszy, wciskając na testy do MPiPS wielkie g...., a później to samo g.... oferował w ośrodkach mówiąc przecież to są takie same systemy ... wszak mają homologację

[~x]

~Romek.... myślisz o takim kompetentnym z samoobrony??

[~Observer]

ha ha ha X mam wrażenie, że jesteś jakoś dziwnie emocjonalnie rozchwiany, czyżby sprawa dotknęła Cię bezpośrednio? X-siku czasy kiedy ośrodek musiał pracować na \"jedynym, słusznym\" programie już dawno mineły i teraz zarówno świadomość ludzi w ośrodkach jak i jakość programów bardzo się poprawiły. Wolny rynek to takie coś, co wreszcie pozwoliło mi wybrać program, który mi odpowiada i na g.....nie pracować nie będę i to g.... chociażby miało homologację to producent będzie mógł sobie \"wsadzić\", bo nikt mu tego nie kupi. Problem w tym, że te całe \"homologacje\" jak widać na załączonym obrazku to jedna wielka parodia i farsa. Nie liczy się opinia użytkowników, ale chore \"widzi mi się\" jakieś panienki w ministerstwie, która kompromituje departament brakiem podstawowej wiedzy informatycznej. Podane w raporcie błedy krytyczne to śmiech na sali a mało tego okazuje się, że dla jednych producentów dany błąd to uchybienie uniemożliwiające poprawną pracę w systemie (ha ha ha) dla innych nie wart był nawet sprawdzenia, bo jest tak mało widać istotny. Myślę, że odpowiednie służby powinny zainteresować się tymi całymi homologacjami, bo naprawdę to kant d.... to rozbić. Rynek sam sobie wybierze najlepszego dostawcę a ministerstwo to powinno tylko sprawdzić czy sprawozdania w xml się im wczytują i koniec. Tylko co wtedy będą robić te pełne charyzmy i prezencji panie z ministerstwa ? I tu jest odpowiedz ....

[~xyz]

W 200% racja Obserwer. I dlatego mysle ze juz jutro poznamy nowego sternika DI MPiPS.

[~Observer]

tylko co z nowego sternika DI skoro połowę załogi należałoby wyrzucić za burtę, bo nie nadają się nawet do szorowania pokładu ... no chyba, że i załoga ulegnie wymianie

[~abc]

do xyz: a skąd ty masz takie wiadomości? posiadasz znajomości w MPIPS?