Przede wszystkim, to żadnych zmian teraz nie ma poza projektami więc kompletnie szkoda kasy i czasu na projekty.
A po drugie to na pewno nie do tej pani - polecam odrobine historii na temat jej "szkoleń":
nigdy nie jadę na szkolenia prowadzone przez pracowników ministerstwa. Po pierwsze jeżeli szkolą to powinni to robić w ramach obowiązków służbowych, a nie za pieniądze - tak piszą prawo, że nikt tego rozebrać nie może i chcą pieniędzy za swoją interpretację ?
Po drugie byłam na szkoleniu prowadzonym przez pracownika ministerstwa i ręce mi opadły. Oni nie wiedzą o czym mówią, a czytać ustawę to sama umiem. Koleżanka prosiła o pomoc w rozwiązaniu konkretnego problemu, a szkolący jakby nie rozumiał o czym ona mówi.
Nikt ci nie karze na żadne szkolenia jeździć - ja nie byłam przez ostatnie 5 lat na żadnym i bez zadnego problemu radze sobie z "rozbieraniem" przepisów. A zaczynam od ich czytania - po prostu. I smiać mi sie chce jak czytam te posty na tym forum i wymyslane przez was "problemy" które najczesciej wskazuja po prostu na brak umiejetności czytania.
Projekt nowelizacji tzw. "złotówka za złotówkę" od miesiecy dostepny na stronie ministerstwa i teraz na stronach sejmu - zapisy proste jak budowa cepa.
Projekt nowelizacji wprowadzajacej świadczenie rodzicielskie - to samo - prposty jak budowa cepa.
Z czego tu sie szkolic?
"Projekt nowelizacji tzw. "złotówka za złotówkę" od miesiecy dostepny na stronie ministerstwa i teraz na stronach sejmu - zapisy proste jak budowa cepa"- cep to go napisał, bo żaden prawnik rozgryźć nie może. Trzeba będzie wystąpić indywidualnie o interpretację. Roześlą ze 3000 wyjaśnień to się może pisać nauczą.
Dzięki za wypowiedzi
Pozdrawiam wszystkich pracowników świadczeń, tych co potrafią czytać i tych co nie potrafią, i tych co mają problemy z ortografii i ....itd. Trzymajcie się
Jak west czytali go tacy "prawnicy" jak ty, to się wcale nie dziwię, że nic nie rozumieją - w polskim prawie nie ma żadnego trybu i podstawy prawnej do występowania do kogokolwiek o "interpretacje" w sprawach o świadczenia rodzinne więc nie bardzo wiem skąd jakieś "interpretacje" chcesz "zdobywać". Cos ci się chyba z podatkami pomyliło.
Tradycyjna spiewka tutaj - jak się nie posiada podstawowej wiedzy i kompetencji żeby przeczytać i zrozumieć przepis, to najlepiej napisać, że jest źle napisany.
Rozmawiałem z kilkoma zaprzyjaźnionymi pracownikami z innych ośrodków i jakoś dla nich przepisy tego projektu sa całkowicie zrozumiałe. Już nawet kilka artykułów prasowych było z komentarzami realizatorów świadczeń na temat tego projektu i dla nich tez zapisy zrozumiałe. Tylko ty "ekspercie" po raz kolejny nic nie rozumiesz. Może trzeba więcej popracować nad własnymi umiejętnościami i kwalifikacjami, a nie przesiadywać w internecie w czasie pracy.
To bystrzacho oświeć nas wszystkich w jaki sposób mamy pomniejszać wysokość świadczeń. Pomniejszamy miesięczną wysokość świadczeń, czy roczną? Tylko to mi powiedz i nie wymiotuj na nas swoimi bluzgami, tylko pierwszy raz się wypowiedz rzeczowo. Jedno zdanie na moje pytanie.