szo przyznać? facet ma stymulator mowy - Świadczenia rodzinne

  
Strona 3 z 6    [ Posty: 52 ]

Napisano: 22 kwie 2015, 12:50

Sipera pisze:ewalu, podpadłaś kochana ;)
ja to mam farta :mrgreen:
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" — Jonasz Kofta
„Kochająca osoba żyje w kochającym świecie. Wroga osoba żyje we wrogim świecie. Każdy, kogo spotykasz jest Twoim lustrem” - Ken Keyes
ewalu
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 9550
Od: 12 maja 2011, 15:17
Zajmuję się:
Lokalizacja: lubelskie, Polska


Napisano: 22 kwie 2015, 12:57

Jakby to ode mnie zależało, to bym dała odmowę i zobaczyła co ci mądrzejsi ode mnie orzekną. Czy rzeczywiście niepełnosprawność pana rzeczywiście wymaga rezygnacji z pracy żony w celu sprawowania nad nim opieki.
m&m

Napisano: 22 kwie 2015, 13:25

ludzie przecież my nie jesteśmy od oceny czy orzeczenie w tym wypadku o znacznym stopniu jest ok czy nie
skoro ma ten znaczny stopień żona się nim opiekuje a wywiadem potwierdzone jest że żona właśnie sprawuje opiekę to po co wy sobie utrudniacie życie wymyślacie itp itd ustawa określa jasno znaczny stopień wywiad i dzięki
Wy to lepiej do jakiś dochodzeniówek albo szpiegów się zatrudniajcie mała macie innej pracy ??
asiak

Napisano: 22 kwie 2015, 13:50

m&m pisze:Iks nie chce mi sie szukac, ale bym poznachodziła twoje wcześniejsze rozważania niesamodzielności przy znacznym stopniu i stwierdzeniu konieczności sprawowania opieki.
To poszukaj, mi też się nie chce. Nie przypominam sobie, żebym w takim wypadku kwestionował sprawowanie opieki - co innego gdy opieka nie była fizycznie sprawowana np. w związku z tym, że dziecko - student przebywa gdzie indziej (akademik), albo opiekun przyjeżdża raz w tygodniu na herbatę. Żona jest z mężem codziennie, we dnie i w nocy - bardziej stałej opieki nie jestem sobie w stanie wyobrazić.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 22 kwie 2015, 14:00

Jestem tego samego zdania, skoro klient ma orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności, to jest jednoznaczne z tym, że wymaga stałej opieki. Nie nam to oceniać, czy pomoc małżonki przy porozumiewaniu się ma mniejsze znaczenie niż zmiana pampersów czy podawanie leków. Żona sprawuje opiekę? Sprawuje.
W ustawie nie ma wzmianki o tym, na czym ta opieka konkretnie ma polegać. Czyli przyznamy pani, która podciera matce tyłek ale pani, która jeździ z onkologicznie chorym ojcem do szpitala już nie - bo "nie sprawuje opieki".
kawa i ciasto

Napisano: 22 kwie 2015, 14:05

Zapomniałam dodać - osoba posiadająca znaczny stopień niepełnosprawności wymaga stałej opieki niezależnie od tego, czy chodzi i samodzielnie je, samodzielnie podciera sobie tyłek.
Jeśli ktoś poczuwa się do oceny i decydowania, czy przyznać świadczenie w takich przypadkach, niech się przekwalifikuje i zacznie orzekać w komisjach lekarskich - na tym etapie można bowiem stwierdzić, czy osoba wymaga opieki czy nie i przyznać stosowny stopień niepełnosprawności.
Podważanie decyzji lekarza może mieć miejsce tylko w momencie, gdy pijemy kawę z koleżanką z biura i mówimy "patrz pani, ten to ma znaczy a sam chodzi, sam pierdzi, no jaka tu opieka?" - ale absolutnie nie może mieć miejsca wtedy, gdy wykonujemy swoją pracę i na podstawie przepisów (a nie własnego widzimisię) decydujemy o wydaniu decyzji przyznającej (lub odmownej).
Możesz jedynie kiwnąć głową lub wyżalić się mężowi w domu, jaki ten świat jest niesprawiedliwy ale nie masz prawa stosować takich kryteriów w swojej pracy.
kawa i ciasto

Napisano: 22 kwie 2015, 14:10

Iks pisze:
To poszukaj, mi też się nie chce. Nie przypominam sobie, żebym w takim wypadku kwestionował sprawowanie opieki - co innego gdy opieka nie była fizycznie sprawowana np. w związku z tym, że dziecko - student przebywa gdzie indziej (akademik), albo opiekun przyjeżdża raz w tygodniu na herbatę. Żona jest z mężem codziennie, we dnie i w nocy - bardziej stałej opieki nie jestem sobie w stanie wyobrazić.
Jakby co zdrowi małzonkowie tez stale że sobą przebywajac opiekują sie sobą i wzajemnie sobie pomagają.Także zasadnosć stałej opieki do świadczenia opiekunczego nie czyni codzienne przebywanie ze sobą dwóch osób, tj. osoby niepełnosprawnej i osoby sprawującej opiekę nad nią, ale sama koniecznosć sprawowania opieki nad taką osobą. A wychodzenie z założenia , ze samo codzienne przebywanie z sobą jest dowodem sprawowania opieki staje sie jedynie dobrym usprawiedliwieniem do nadużycia.
m&m

Napisano: 22 kwie 2015, 14:30

asiak pisze:ludzie przecież my nie jesteśmy od oceny czy orzeczenie w tym wypadku o znacznym stopniu jest ok czy nie
skoro ma ten znaczny stopień żona się nim opiekuje a wywiadem potwierdzone jest że żona właśnie sprawuje opiekę to po co wy sobie utrudniacie życie wymyślacie itp itd ustawa określa jasno znaczny stopień wywiad i dzięki
Wy to lepiej do jakiś dochodzeniówek albo szpiegów się zatrudniajcie mała macie innej pracy ??
Ale czy ktos tu mówi o poodwazaniu orzeczenia?
Mówi się tylko o konieczności sporawowania opieki nad osoba ze znacznym stopniu niepełnosprawnosci w związku z pobieraniem świadczenia opiekunczego.
A jak koniecznosc sprawowania opireki nie jest wazna, to wywiad środowiskowy nie powinien w ogóle wnikać w zakres wykonywanej opieki. I tak, jezeli, od osoby wymagającej opieki nie śmierdzi, to znaczy, że jest czysta i zadbana, a jak w brzuchu nie burczy - najedzona.To powinny być niezbite dowody, że opieka jest sprawowana.
m&m

Napisano: 22 kwie 2015, 16:19

m&m pisze:Jakby co zdrowi małzonkowie tez stale że sobą przebywajac opiekują sie sobą i wzajemnie sobie pomagają.
Zgodnie z ustawą świadczenie należy się osobie rezygnujące z zatrudnienia w związku z koniecznością sprawowania opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu. Gość ma orzeczenie o znacznym stopniu - warunek spełniony.
m&m pisze:Także zasadnosć stałej opieki do świadczenia opiekunczego nie czyni codzienne przebywanie ze sobą dwóch osób
Ma być taka opieka jakiej dana osoba potrzebuje - tyle, że stała. Jeśli żona służy za tłumacza codziennie, to jest to stałe. Prościej się nie da. Ty rozpatrujesz ustawy pod kątem sprawiedliwości społecznej - a ustawy nie są i nie będą sprawiedliwe. Osoby spełniają warunki, dostają świadczenie. Koniec rozważań.
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 22 kwie 2015, 17:06

Spełnienie warunku nie oznacza samo posiadanie znacznego stopnia, tylko przede wszystkim koniecznosć sprawowania opieki nad osobą posiadajaca znaczny stopień. I to konieczność sprawowania opieki może dopiero wymagać rezygnacji z pracy lub jej nie podejmowania.
I można zakładac, ze osoba może wymagac opieki w sytuacjach, w których niekoniecznie jej wymaga. I jak najbardziej stale. I to może dotyczyć kazdego przypadku.
A jak masz tak rację to skąd się biorą odmowy przy znacznym stopniu, w tym i sądowe, i wcale nie z powodu, ze faktyczna opieka nie jest sprawowana, tylko ze osoba jest na tyle samodzielna, że daje sobie radę sama.
Nawet w wyroku trybunału, czy tez NSA można spotkac się z uzasadnieniem, że nie zawsze sprawowanie opieki musi wiązać się z rezygnacją z zarobkowania.
I nie da się ukryć, że nasze ustawy są tworzone dla cwaniaków, naciagaczy i kombinatorów a pracownicy świadczeń jeszcze dodatkowo bronią i wspierają takie rozwiązania swoimi działaniami..
Jak wam w ogóle nie wstyd takich wyłudzaczy bronić, a z uśmiechem na twarzy dawac odmowy ludziom, którzy rzeczywiście stoją przed koniecznoscią opieki i to osób rzeczywiście niesamodzielnych.
m&m



  
Strona 3 z 6    [ Posty: 52 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x