SZO z rejestracja w urzędzie pracy - Świadczenia rodzinne

  
Strona 3 z 3    [ Posty: 28 ]

Napisano: 03 lut 2014, 14:54

Zawsze to jakiś kompromis
Jeszcze cztery słowa do Iks
może powinnaś raczej stwierdzić \"Sorry, nie ta praca\"
~Ola


Napisano: 03 lut 2014, 15:02

Ja przyznaję w takich sytuacjach, przynajmniej do czasu kontroli :) - potem się okaże....
~ŚP

Napisano: 04 lut 2014, 12:44

\"Sorry, nie ta praca\"

Jeśli pijesz do stwierdzenia Pani minister to akurat mi się bardzo podobało. Mam nadzieję, żyć kiedyś w państwie gdzie faceci na scenie politycznej będą mieli takie jaja jak ta Pani.
~Iks

Napisano: 04 lut 2014, 13:00

Iks nie myl jaj z głupotą.
Taki mamy klimat, że przy -5 jest tragedia.... Bez jaj, taki mamy klimat, że przy -30 to może być tragedia. -5 to norma
~Elmer

Napisano: 04 lut 2014, 15:49

Sorry stary, marznąca mżawka rozwali komunikację w każdym kraju.
~Iks

Napisano: 04 lut 2014, 16:02

nie podzielam twojej opinii.
I nie podzielam opinii, że to usprawiedliwia pozostawanie pasażerów samym sobie
~Elmer

Napisano: 05 lut 2014, 11:47

A ja nie podzielam opinii, że rząd/samorząd czyli szeroko pojęte władzę są odpowiedzialne za wikt, opierunek i prawidłowe wypróżnienie każdego obywatela. Trzeba brać odpowiedzialność za własne decyzje. Wybudowałeś się na terenach zalewowych ? Nie wiń rządu za to, że była powódź. Nie ubezpieczyłeś się? Nie wiń rządu, że w przypadku kataklizmu zostajesz z ręką w nocniku. Zainwestowałeś oszczędności życia w Ambergold? Nie wiń rządu i nie domagaj się zwrotu kasy bo to Twoja sprawa. Każdy podróżny mógł sprawdzić prognozę, wybrać alternatywne źródło dojazdu, wziąć wolne etc. To nie jest wina rządu, że przy minusowej temperaturze pada deszcz (!) który zamarza. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w Niemczech, Kanadzie czy gdziekolwiek indziej na świecie to te pociągi by też nie pojechały.

Tu masz cytat jeszcze z Lisa:

\'Dokładnie dwa tygodnie przed tym, gdy pogodowy armagedon dotknął kraj nad Wisłą, przypadłość ta dotknęła część Ameryki. Sprawdziłem. W okolicy Buffalo zamknięto wtedy drogi, bo była zamieć. W okolicach Chicago utknęło na 20 godzin kilka pociągów. W Kalamazoo w stanie Michigan pasażerowie spędzili w pociągu całą noc; 2600 lotów odwołano, ponad 6 tysięcy było opóźnionych. Chwilę wcześniej z powodu temperatury wszystkie pociągi w stanach New Jersey i Nowy Jork przeszły na rozkład weekendowy. Kilka dni temu z kolei, gdy w okolicach Nowego Jorku spadł śnieg, przestały jeździć szkolne autobusy. Nikomu nie przyszło jednak do głowy, by przesłuchiwać w tej sprawie amerykańskiego ministra transportu, po cóż bowiem pytać go o powody kłopotów, skoro dla każdego średnio rozgarniętego człowieka są one oczywiste – zima, mróz.\'

~Iks

Napisano: 05 lut 2014, 12:02

\"A ja nie podzielam opinii, że rząd/samorząd czyli szeroko pojęte władzę są odpowiedzialne za wikt, opierunek i prawidłowe wypróżnienie każdego obywatela\".
Nie wydaję takiej opinii.

\"Wybudowałeś się na terenach zalewowych ? Nie wiń rządu za to, że była powódź. Nie ubezpieczyłeś się? Nie wiń rządu, że w przypadku kataklizmu zostajesz z ręką w nocniku\".
Prawda częściowa. Ktoś wydał zgodę na na budowę domu na terenach zalewowych. Czy była podana informacja o tym?

\"Nie wiń rządu, że w przypadku kataklizmu zostajesz z ręką w nocniku. Zainwestowałeś oszczędności życia w Ambergold?\"
Problem tego kto wpłacił kasę, ale... Kto pozwolił na jawne funkcjonowanie takiej instytucji (jawny przekręt) powinien ponieść odpowiedzialność.

\"Każdy podróżny mógł sprawdzić prognozę, wybrać alternatywne źródło dojazdu, wziąć wolne etc. To nie jest wina rządu, że przy minusowej temperaturze pada deszcz (!) który zamarza. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w Niemczech, Kanadzie czy gdziekolwiek indziej na świecie to te pociągi by też nie pojechały\".
To co piszesz oparte jest na fałszywym założeniu.
1. Kto jest właścicielem przewoźnika? Czy właściciel przewoźnika nie może sprawdzić pogody i gdy nie może w związku z nią świadczyć usług to robi dobrze sprzedając bilet?
2. Lecisz samolotem na wakacje. Wykupiłeś bilet. Jest burza, samolot nie leci. Nie domagasz się odszkodowania? Sorry taki mamy klimat? Czy w jednym wypadku się domagasz, bo przewoźnik prywatny, a w drugim nie bo państwowy i mogłeś sprawdzić pogodę? W jednym wypadku domagasz się zagwarantowania minimum usług - wyżywienie, nocleg itp. W drugim nie? Ciekawe podejście. Klient w dobrej wierze kupuje produkt, który nie działa i to jest wina klienta. Ciekawe....

Na marginesie - 5 stopni to nie kataklizm.
Jak już chcesz cytować Pinokia Lisa to sobie zerknij na:
1. jakie były zjawiska pogodowe w USA czy Kanadzie;
2. sprawdź jaką mamy zwyczajową temp. w tym okresie;
3. sprawdź kto jest właścicielem kolei w USA czy Kanadzie i dlaczego to nie jest państwowe. Odpowiedz na pytanie dlaczego jakiś minister ma stawać na baczność za działanie prywatnej i legalnej spółki. Następnie sprawdź jak ta sprawa została załatwiona (odszkodowania, traktowanie pasażerów i dlaczego nikt nie ośmielił się powiedzieć: \"sorry taki mamy klimat\". Zastanów się następnie ile osoba w danej spółce po takim tekście by pracowała.
4. sprawdź kto odpowiada za szkolne autobusy i dlaczego nie minister a czemu samorząd. Następnie zastanów się przez chwilę nad różnicą odwołania transportu a wywiezieniu ludzi w szczere pola..

Parafrazując ciebie (klasyk): dla każdego średnio rozgarniętego człowieka są one (odpowiedzi na moje pytania) oczywiste
~Elmer



  
Strona 3 z 3    [ Posty: 28 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x