Cytując za douczonymi sedziami NSAwwo pisze:Jaka jest różnica zapewnieniu opieki u dziecka na wsi w odróżnieniu od opieki u dziecka w mieście ? Piszesz, że gdy matka w mieście ma chore- niepełnosprawne dziecko zostaje w domu by się nim zaopiekować nie możliwości zarobkowania, a co z dzieckiem na wsi w takiej samej sytuacji, czy ta matka nie musi mu zapewnić takiej samej opieki, czy też nie jest zmuszona pozostać w domu i zająć się dzieckiem. Skoro jesteś taka uczona to powiedz mi dlaczego dyskryminujesz dzieci niepełnosprawne na wsi, piszesz o krowach , świniach, baranach, a zapominasz o tym chorym dziecku
I jeszcze wisienki na torcie:Jakkolwiek przepis art. 17 ust. 1 w związku z art. 3 pkt 22 ustawy o świadczeniach rodzinnych odnosi się wprost do zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, których nie podejmuje lub z których rezygnuje, osoba ubiegająca się o świadczenie pielęgnacyjne, a nie do tego jaką działalność prowadzi ta osoba, to jednak ratio legis tego przepisu wskazuje, że chodzi tu o osobę, której wyłącznym źródłem utrzymania (dochodów) jest zatrudnienie lub inna praca zarobkowa w rozumieniu ustawy. Istota świadczenia pielęgnacyjnego z art. 17 ust. 1 ustawy, które zastąpiło dodatek stały regulowany art. 27 ust. 1 – 3 ustawy z dnia 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 1998 r. Nr 64, poz. 414 ze zm.), polega na tym, że świadczenie to jest adresowane wyłącznie do tych osób, których źródłem utrzymania jest wykonywanie zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej i które nie podejmują lub rezygnują z tego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Oznacza to, że nie jest osobą uprawnioną do świadczenia pielęgnacyjnego osoba, która nie podejmuje zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w sytuacji, gdy ma inne źródło utrzymania (dochodów) i to bez względu na wielkość tych dochodów. Przemawia za tym również wyłączenie uprawnienia do świadczenia pielęgnacyjnego w stosunku do osób, które otrzymują jakiekolwiek świadczenia (dochody) z innych tytułów, wymienionych w art. 17 ust. 5 ustawy.
(...)Pojęcie "prowadzenie gospodarstwa rolnego" mieści w sobie cały zespół czynności. Słowo "prowadzenie" w języku polskim oznacza bowiem sprawowanie nad czymś nadzoru, zarządzanie, kierowanie czymś, zajmowanie się czymś, trudnienie się czymś, realizowanie jakiegoś celu. Prowadzenie gospodarstwa rolnego może polegać zatem tylko na zarządzaniu nim. Dopiero występowanie całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, czyli niemożność wykonywania pracy fizycznej w gospodarstwie i brak możliwości zarządzania nim, z reguły stanowi obiektywną przeszkodę w prowadzeniu gospodarstwa, a tym samym osiągania z niego dochodu.
Powyższe rozważania prowadzą do konstatacji, że prowadzenie gospodarstwa rolnego, oznacza stałą i osobistą działalność rolnika, mającą charakter zarówno wykonywania pracy lub innych zwykłych czynności wiążących się z tym prowadzeniem, jak i zarządzanie gospodarstwem. Zatem przy właściwej organizacji pracy, rolnik może prowadzić gospodarstwo rolne – zarządzać nim i jednocześnie sprawować opiekę nad osobą niepełnosprawną. Jest bowiem organizatorem własnej pracy. Ma możliwość jej zaplanowania, dostosowania rozkładu zajęć do potrzeb rodziny, w tym swobodnego wyznaczenia czasu niezbędnego na czynności opiekuńcze nad osobą niepełnosprawną.
Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał, że charakter zasady równości nie wyklucza możliwości uznania za zgodne z Konstytucją odmiennego traktowania podmiotów podobnych. Jednak warunkiem koniecznym wprowadzenia wyjątków jest jasno sformułowane kryterium, na podstawie którego dokonywane jest zróżnicowanie. Kryterium różnicujące powinno mieć «uzasadniony charakter» albo «znajdować podstawę w przekonujących argumentach».
(...)
Zatem opłacanie ze środków publicznych składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe także może stanowić uzasadnione kryterium dyferencjacji statusu ubezpieczonych w zakresie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego.
W wypadku osób rezygnujących z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej świadczenie pielęgnacyjne ma zrekompensować utratę szans zarobkowych na skutek poświęcenia czasu wyłącznie na opiekę nad bliską osobą niepełnosprawną. Ponadto należy zauważyć, że wszystkie formy aktywności wymienione w art. 3 pkt 22 ustawy o świadczeniach rodzinnych podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu określonemu w przepisach ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.). W wypadku rolników ich odmienne szanse i możliwości zarobkowe oraz różny tytuł ubezpieczenia wynikają zarówno z faktu prowadzenia gospodarstwa rolnego, jak i z odmiennego reżimu zabezpieczenia społecznego określonego w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Nic nie boli - takie prawo jest po prostu. A 10 miesięcy temu nie weszła ustawa zabierająca rolnikom, tylko wygasły wszystkie decyzje dla wszystkich. Jeśli po 1 lipca pojawia się rolnik z wnioskiem, który spełnia ustawowe przesłanki i rezygnuje z dochodu z gospodarstwa to ja nie widzę żadnych przeszkód, żeby świadczenie mu przyznać - tak samo jak nie widziałem żadnych przeszkód gdyby przyszedł 1 maja 2013, albo jutro. I tak samo bym wydał odmowę gdyby tej rezygnacji nie wykazał, wtedy, teraz i zawsze do momentu gdy ktoś w ustawie zapisze, że rolnikowi się należy zawsze, bezwzględnie za to, że jest rolnikiem i nawet jak w sobie orze i sieje.wwo pisze:Co boli ? Gdyby ta chciano zabrać pieniążki.? A co powiesz rolnikom, którym dzieięć miesięcy temu świadczenie odebrano ? Myślisz, że ich to nie bolało ?
To kompletnie nie ma znaczenia. Moje rozważania nad sprawiedliwością przepisów nie powodują, że tych - w mojej ocenie - niesprawiedliwych mogę nie stosować - Taka praca.wwo pisze:A czy widzisz w niej opinie specjalistów chociażby z zakresu medycyny , czy uważarz , że jest obiektywna i wyczerpuje całkowicie temat, dla mnie jest powierzchowna
Zasadą jest że NSA wypowiada się na temat stosowania prawa, a nie medycyny. A organy administracji orzekające o prawie do SP dla rolników nie podważają orzeczeń, ani nie uzdrawiają ludzi tylko właśnie stosują prawo, dokonując jego wykładni.wwo pisze:Już tej Uchwały się naczytałam, to jest Uchwała stworzona przez prawników i dla prawników, papier wszystko przyjmie.A czy widzisz w niej opinie specjalistów chociażby z zakresu medycyny , czy uważarz , że jest obiektywna i wyczerpuje całkowicie temat, dla mnie jest powierzchowna, krzywdząca dla rolników.
Podpisałem umowę o pracę z pracodawcą i ona daje mi określone prawa i obowiązki. W każdym czasie zarówno ja, jak i mój pracodawca możemy zakończyć współprace, ale póki się na nią decydujemy, za prace przysługuje umówione wynagrodzenie. Nie wspominam o nadzorze pracy, wyznaczonych godzinach pracy etc, wszystkiego tego, co skład się na stosunek pracy.Do Iksa .Co boli ? Gdyby ta chciano zabrać pieniążki.? A co powiesz rolnikom, którym dzieięć miesięcy temu świadczenie odebrano ? Myślisz, że ich to nie bolało ?
Ale mężowi rolniczki nikt nie zabrania, po wejściu w życie nowych przepisów z pewnością nikt. Rzecz w tym, aby wnioskodawca sam nie był osobą prowadząca gospodarstwo rolne.ciekawy pisze:A czy ktos zabrania mezowi matki z miasta opiekujacej sie dzieckiem duzo zarabiac?Wiec dlaczegn maz rolniczki rowniez opiekujacej sie dzieckiem nie moze hodowac swinek krowek i ich sprzedawac.Pani Jolu?Sp nie jest przyznawane od dochodu tylko od rezygnacji z pracy i jesli malzonek rolniczki jest bystry to uwinie sie sam z wszelka praca,a ona zajmie sie dzieckiem.I pani Jolu mam nadzieje ze na forum pani siedzi poza godz.pracy,bo jeszcze ktos to wykorzysta np jakis rolnik przeciwko pani.
Ma wybrać, czy chce prowadzić gospodarstwo rolne czy pobierać świadczenie.izado pisze:A co jesli jest wspolwlasnosc gospodarstwa,to ten kto sie stara o sp ma polowe sprzedac,zostawic by lezalo odlogiem ?