mamy takiego fajnego klienta... i systematycznie nam sprawia różne niespodzianki... teraz przysłał nam pismo, że musiał do nas dzwonić, żeby odnieść mu odcinek od emerytury (dwa dni wcześniej udostępnił nam oryginał celem zrobienia kserokopii do akt, a odcinek ten oczywiście pracownik zamierzał zwrócić osobiście) w związku z czym jego budżet uszczuplił się o całe 0,85zł a on nie może narażać się na takie straty (dochód 2 osobowej rodziny dobrze ponad 2 tysiące) i załączył wypełniony dowód wpłaty abyśmy mu tą kasę zwrócili... i co z tym kwiatkiem zrobić?
i nie nasuwają Wam się żadne pomysły w jaki sposób potraktować wniosek? czy w formie wniosku o pomoc i wydać decyzję, czy w formie odpowiedzi na pismo, a może jeszcze jakoś inaczej?
też tak myślałam, ale rozważam różne możliwości... dodam jeszcze, że w piśmie zarzucił, iż jest to ewidentny błąd pracownika, iż zabrał oryginał i nie odniósł tego samego dnia a on musiał się go dopraszać... nie wnosi też wprost o pomoc finansową... i jak znając życie na naszą odpowiedź będzie następne pismo