skoro szefowa nie miała problemu, a ma go koleżanka to powiedz jej że właśnie dlatego szefową nie jestnikaa pisze:Ja tez tego nie rozumiem. Taka interpretacja była dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem tym bardziej, że jest to jedyna taka opinia w tej sprawie, ale niestety utwierdza koleżankę w przekonaniu, ze wydanie decyzji i ustalenie prawa do świadczenia to dwie różne kwestie. Jednak przekonana jestem, ze gdyby takie coś miało miejsce, ze 3 miesiące na wydanie decyzji mielismy tylko na starcie programu to Mazurkiewicz na szkoleniu od razu zwróciłby na to uwagę i powiedział cokolwiek, w końcu prowadził szkolenie o zmianach w 500+.