Właśnie Polak ogranicza się do minimum, w tym przypadku to klient się ogranicza do minimum. Jak masz 100 wniosków i tylko jedno zadanie to ok rozumiem. W ciągu roku jest to do ogarnięcia. Ale trzeba się zastanowić czy w ten sposób nie utwierdzana jest osoba niepełnosprawna w swojej bierności, bezradności i rozszczeniowości.
Popieram Maćka. My mamy po 400 wniosków. Ja realizuję wszystkie zadania ze społecznej + AS. Nie ma możliwości czasowych na dodatkowe działania związane z turnusami. W tym roku miałam kilka awantur z Osrodkami, że nie przesłaliśmy im dokumentacji tylko zrzucilismy to na niepełnosprawnych. Takie działania to \"krecia robota\".
Ojej ...... no prosze jacy to bezduszni urzędnicy pracują, nie pomagają (wyręczają) osobom niepełnosprawnym w załatwieniu wakacji.
Dla mnie to zadanie nie powinno wogole istnieć.
Dawałbym tylko dzieciom i osobom niepełnosprawnym intelektualnie. Bo dla tej grupy osób jest to rehabilitacja społeczna.
500 wniosków, każda rubryka we wniosku jest brana pod uwagę, robimy ocenę sytuacji społecznej ON, całość wg rozporządzenia o turnusach rehabilitacyjnych. Przy wyborze turnusu wniosek lekarski (bo najbardziej aktualny stan zdrowia) i orzeczenie.
hehe nie oczywiscie ludziom sie mowilo ze to rada powiatu podzielila tak srodki pfronowskie, ze to nie nasza wina i nic sie juz nie da zrobic oczywiscie nie obylo sie bez narzekania i wyzywania ale jakos przezyli bez fundowanych wakacji. nie ukrywam ze wazniejsze jest dla nas wydanie tych pieniedzy na srodki pomocnicze, zwlaszcza pieluchomajtki, niz na turnusy, i to wlasnie byl nasz glowny argument dla radnych przy podziale srodkow.
informację o stanie zdrowia wnioskodawca zobowiązuje się dostarczyć sam, nie ma mowy, że to jest załącznik do wniosku, albo, że PCPR ma dostarczyć jakieś dokumenty organizatorowi, wniosek+ zaświadczenie lekarskie+ orzeczenie, dodatkowo wymagamy zaświadczenia o dochodach. u nas rok temu nie było turnusów, ciężko ale przeszło jakoś, w tym roku ok 400 wniosków, a w 2013 mam nadzieje że znowu nie będzie i spokój, bo to już było za dużo, te mamusie, których dzieciom odmawia się rehabilitacji, a matka, która nigdy nie była rezygnuje z dofinansowania bo nie stać ja na dopłatę. Żal