od daty, kiedy postanowienie jest prawomocne a z datą bieżącą, bo wiadomo, że najpierw jest zawiadomienie o wszczęciu postępowania, uchylenie dopiero później, więc z bieżącą datą ale uchylenie od daty uprawomocnienia, czyli należy się cofnąć.
Czyli: \"uchylam decyzję od dnia <uprawomocnienia>\". A co z pieniążkami, które zostały wypłacone już za cały miesiąc? Żądacie zwrotu? Co piszecie w decyzji na ten temat?
Zrobiłam/planuję zrobić to tak: 1. najpierw decyzja o uchyleniu z naliczeniem wysokości zwrotu, 2. czekam na wniosek (ewnetualnie, jak minie termin zwrotu, zadzwonię i zapytam, w uzasadnionym przypadku zaproponuję złożenie wniosku o umorzenie), 3. robię wywiad, 4. wydaję decyzję o umorzeniu lub nie.
Co o tym myślicie? Czy robicie inaczej?