Odrzucasz obowiązek poinformowania i później wywodzisz z tego resztę. Obyś nie musiała tłumaczyć sie z tego przed SKO, jak niektóre mądrale, też uważające, że klient po złożeniu wniosku ma upraszać o łaskę. A o ubezwłasnowolnieniu (nie dosłownym, ale w przenośni) pochodzi z uzasadnienia SKO w podobnej sprawie.
no cóż, mogę ci tylko współczuć składu sko. jednak to tylko jednostkowy przypadek. przez 18 lat z czymś takim nie spotkałem się i nie mam zamiaru się tego obawiać. jeśli termin "ubezwłasnowolnienie" rzeczywiście padł w uzasadnieniu, to świadczy tylko o poziomie składu orzekającego. niestety zdarza się, że zasiadają w sko "fachowcy", którzy zielonego pojęcia nie mają o pomocy społecznej...
poza tym z twojego komentarza wnioskuję, że zupełnie nie zrozumiałaś o czym napisałem.
czytam i nie dowierzam. sorry ale aż ciśnie mi się na usta- co za upierdliwiec.
Wiadomo że w naszej pracy zdarzają się osoby uczciwe, którym akurat los spłatał figla. Ok można się umówić na wywiad.
Ale do cholery większa cześć naszych klientów to oszuści, alkoholicy, przemocowcy, osoby długotrwale bezrobotne dla których nie ma pracy od 10 lat. I dlaczego niby mam się z nimi mawiać? żeby posprzątali butelki po alkoholu, żeby akurat koleżanki na codziennej kawce nie było, żeby dzieci czyściutkie czekały na wizytę? Skoro ktoś składa wniosek o pomoc i jest pouczony o tym że wywiad będzie w ciągu 14 dni- to chyba może poczekać. Niech da trochę od siebie i się zainteresuje kiedy pracownik będzie w danym terenie.
Ja nie widzę potrzeby umawiania się, no chyba ze za którymś razem nie zastanę a termin mi ucieka.
I pisanie że bez zapowiedzi to mogą na mnie policje nasłać, no sorry... złożyli wniosek to chyba wiedzą że ktoś przyjdzie...
wiele razy przy odwiedzinach bez zapowiedzi zastałam alkohol, syf, porozrzucane butelki...
Po co tak sie upierać przy tym czy przy tamtym: idę na umówioną wizytę a będąc w środowisku wpadam sobie ot tak z pytaniem" co słychać??" robiąc przy tym bardzo przyjazna minkę. Od czego jest pojęcie monitorowanie środowiska? To nie musi być Pal czy inna cholera. Wystarczy ,że wiemy ,,że coś może być nie tak w rodzinie.
Witam
Chciałam sie upewnić w kwestii przeprowadzania wywiadu środowiskowego, czy przeprowadzacie wywiad wyłącznie z osobą która złożyła wniosek czy też z członkami wspólnego gospodarstwa? konkretnie chodzi mi o taką sytuacje, że pani X zwraca się z prośbą o pomoc a wywiad przeprowadzam z panem Y bo akurat pani X nie było w domu ... Czy to jest poprawne? Jeżeli przeprowadzą wywiad z panem Y dla kogo wydaję decyzję ?
Mam pytanie do Was-ekspertów w temacie wywiadu środowiskowego.
Czy pracownik OPSu w trakcie wywiadu może wykonać zdjęcia mieszkania jako "załącznik do formularza" opisujący w sposób graficzny stan warunków mieszkaniowych osoby ubiegającej się od jakieś świadczenie?
Witam.
Mam pytanie co robicie w przypadku, gdy osoba nie korzystała z pomocy od 2 lat i teraz składa wniosek - wywiad cz.1 czy cz.4? ("duży wywiad" jest z 2014r.)?
Pozdrawiam.
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.