Mam problem z gościem, który jest osoba niewidomą , w starszym wieku. Mieszka na uboczu wsi, sam, w starym , zaniedbanym budynku. Cały swój majątek- tj. ten dom i pole przekazał sisostrzeńcowi, który pracuje za granicą i przyjeżdża do Polski dwa razy w roku. W rzeczywistości, dziadek jest pozostawiony sam sobie. Nie chce pomocy finansowej - zresztą ma swoją emeryturę, nie chce usług opiekuńczych, posiłków, nie chce uczęszczać do dziennego domu pobytu ani tym bardziej do całodobowego dops-u. Przed świętami omal nie doprowadził do pożaru całego budynku, bo wiadomo- nie widzi a pali pod kuchnią węglową. I co ja mam z nim zrobić? Co mogę też zrobić w stosunku do tego siostrzeńca?