też mi się tak wydaje, czyli w wersji której boi się moja koleżanka jak ognia

było by tak, że za marzec dochód przekracza, w kwietniu decyzja uchylająca - od kwietnia się nie należy,a w maju nie przedłużają z nim umowy, więc składa nowy wniosek i od maja mu się znowu należy, tak? czyli trzy postępowania, trzy decyzje w trzy miesiące

?