Nie wcale nie musi, masz rację. Ale tu akurat jest trochę głębszy problem. Uważam że wylewanie własnych nieczystości do piwnicy domu w którym się mieszka i łażenie szczurów to raczej nie jest normalna sprawa. Takie miałam "doniesienia" A znajoma tej kobitki z która rozmawiałam sama stwierdziła, że tamta"załamała się trochę". I myślę że ja jako socjalny muszę to przynajmniej sprawdzić, ocenić. Nie sądzisz???
Psychiatrosocjalny pisze:Sądze że ocenić powinien to lekarz rodzinny na wizycie domowej i lekarz psychiatra.
Bardzo dobry pomysł z tym lekarzem. Ponadto pracownik socjalny nie będzie w razie czego pomówiony . .."gdzie była opieka!" Jak kobieta podpisze kwit, że nijakiej pomocy od nikogo nie chce, to przynajmniej będzie potwierdzenie osobistego kontaktu z nią. Jak nie podpisze tylko psami poszczuje, to tylko adnotacja urzędowa, że nie pozwala sobie w życie ingerować prywatne. Powodzenia.