Co do meritum, nawet jeśli przyjąć Twoją wersję to uzyskiem jest zakończenie urlopu które następuje "w dniu 31.12.2016 razem z wybiciem godziny 24.00", miesiącem kolejnym będzie styczeń. Wierzę w racjonalność ustawodawcy, więc gdyby ten chciał żeby uzyskiem było podjęcie pracy po zakończeniu urlopu wychowawczego to by w ustawie napisał, że uzyskiem jest podjęcie pracy po zakończeniu urlopu wychowawczego, skoro napisał, że uzyskiem jest zakończenie urlopu, to następuje ono w ostatnim dniu na jaki ten urlop został udzielony. Oczywiście mogę się mylić bo nieomylny nie jestem, ale nikt mi przekonującego argumentu do tej pory nie pokazał. ¯\_(ツ)_/¯
A na marginesie - nie uważam, żeby data 31 grudnia była jakąś szczególną okazją do świętowania, przy tym nie piję alkoholu bo szkodzi zdrowiu, więc film mi się nie urywa generalnie nigdy.
Zluzujcie nieco emocje, wymieniamy opinie, staramy się je merytorycznie uzasadnić, czytelnicy wybiorą który wariant im pasuje. Każdy odpowiada za swoje decyzje.
nie moja wina, że gość ma jakieś problemy emocjonalne.
Tak jak pisałem, uważam, że 31.12.2016 Pani była jeszcze na urlopie wychowawczym. Jak wy twierdzicie, zę nie to ok. Ale radziłbym sprawdzić waszą teorię w SKO. Dodatkowo jak twierdzicie, że zakończenie urlopu wychowawczego nastąpiło w dniu 31.12.2016 to bądźcie konsekwentni. Jaki uzysk za styczeń 2017? Uzysk nastąpił w roku bazowym (zakończenie urlopu wychowawczego w dniu 31.12.2016), czyli bierzecie dochód za grudzień 2016 i dzielicie przez 1. Odważycie się na to? Wątpię, a tak to by było zgodnie z ustawą w waszym przypadku
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare