Mam pytanie: Jak sobie radzicie z urlopami rodzin zawodowych. Mi właśnie poskładały rodziny pogotowiane. I masakra. Nie mam kandydatów na rodziny zastępcze, rodziny pogotowiane nie chcą brać dzieci innych rodzin. Jednym słowem tragedia. Zostało mi jeszcze kilka tygodni ale jak na razie mnie to przerasta, bo nie mam co z dziećmi zrobić. A tak na marginesie, wyszło wg ustawy, iż dziecko można będzie zostawić jak psa w hotelu a samemu sobie wyjechać na wczasy.... szkoda gadać. U nas chyba dzieciaki wylądują na ten okres gdzieś w domu dziecka.
A MOŻNA ZA URLOP ZAPŁACIĆ RODZINOM ZASTEPCZYM JEŚLI GO NIE WYKORZYSTAJĄ I DRUGA SPRAWA W TYM CZASIE GDY RODZINA ZASTĘPCZA JEST NA URLOPIE TO PIENIEDZY NA DZIECI NIE WYPŁACAMY ? JAK SIĘ MA TO DO PRZEPISÓW?
nie mam z tymi sprawami do czynienia ale od czasu do czasu zaglądam na to forum i to co wtej chwili przeczytałam to się w pale nie mieści co nasi rządzący wymyślają. Urlop dla rodziny zawodowej a dzieci to problem PCPR? To może do sąsiadki na jeden dzień? a na drugi zabierze pracownik PCPR?
Nam tez rz (pogotowie) zapowiedzialo 30 dni \"urlopu\", mamy zamiar rozmawiac z drugim pogotowiem czy wezmie dzieci pierwszego (na dzien dzisiejszy w obu pogotowiach jest b. duzo dzieci) ale watpie czy wyrazi na to zgode, jesli nie to bedziemy rozmawiac z innymi rz zawodowymi, przeszkolonych rodzin nie mamy, wiec jesli i zawodowe nie wyraza zgody to mamy wielki problem...
a co do odpowiedzialnosci za dzieci - to faktycznie jest to temat do dyskusji, a z drugiej strony pelnienie funkcji rz - pogotowia rodzinnego przy stanie np. ponad 10 dzieci to nie lada wyzwanie i nie dziwie sie ze rz chca odpoczac, naladowac akumulatory.
cyt. Renia:
\"... albo się bierze odpowiedzialność albo nie ...\"
No właśnie. A gdzie partnerstwo PCPR-RZ? Czyż odpowiedni pracownicy PCPR/MOPS nie są również współodpowiedzialni za dzieci? Chciałaby Pani zrzucić całość na RZ? Jesteście aby RZ POMAGAĆ prawda?