osoba ma przyznane usługi opiekuńcze, ma zakres czynności opiekunki ale ich nie przestrzega tzn. wymaga dużo więcej. Panią odwiedza córka z rodziną, wtedy podopieczna wymaga sprzatania pomieszczeń zajmowanych przez rodzinę, gotowania dla nich itp. czy można w zakresie, lub w decyzji określić że nie przestrzeganie ustaleń poskutkuje wstrzymaniem świadczeń? jeśli można to zrobić to na jaki art. sie powołać, tak żeby opiekunka nie była wykorzystywana?
u nas tak jest to rozwiązane, że jak przyjeżdza rodzina to opiekunka nie chodzi wtedy do podopiecznej właśnie żeby nie miały miejsca takie nadużycia. Jak są dzieci to dlaczego ma chodzić opiekunka? żeby robić za służącą dla nich. U nas to jest powszechne i żadni z podopiecznych nie mają z tym problemu.
To jest złe rozwiązanie, chyba, że w decyzji jest napisane, że usługi nie przysługują gdy przyjeżdża rodzina, inaczej wymiar godzin jest przyznany i trzeba go zrealizować.
A co zrobić? Nie dać się, po prostu. Jesteście pracownikami socjalnymi, to Wy jesteście od pracy z rodziną i rozwiązywania trudnych spraw... Może umożliwić stronie odwołanie się od przyznanego zakresu usług, jak sko utrzyma Waszą decyzję w mocy, może będzie łatwiej egzekwować jej zakres. Może porozmawiać z rodziną o zasadach przyznanej pomocy...ostatecznie próbować (ale to też trudne, nie widziałam takiego przypadku:)) odmówić na brak współpracy -art. 11, lub "zagrozić" domem pomocy społecznej, trudno coś napisać konkretnego bo to zależy od indywidualnego przypadku..
Rozumiem, że problem leży w określeniu zakresu (art. 50 ust. 3)opiekunka może prawie wszystko co stwierdzi ośrodek, że potrzebuje klientka:
- pomocy w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych - zakupy, sporządzenie posiłku, zakupu posiłku, sprzątanie codzienne, sprzątanie tzw " świąteczne", dostępu do świadczeń zdrowotnych: zakup lekarstw (oczywiście za zgodą strony), zakup czasopism, gdy strona może poruszać się towarzyszyć jej w załatwianiu tzw. "spraw" np zdrowotnych, zakupowych itp., pomocy w kontaktach telefonicznych z rodziną mieszkającą oddzielnie, może też czasami pomóc przygotować obiad dla rodziny, która przyjeżdża z daleka..tak naprawdę wszystko co byśmy MY sami chcieli otrzymać w formie pomocy gdybyśmy nie mogli sami tego zapewnić - zależy od potrzeb
- w miarę możliwości kontaktów z otoczeniem- pomoc w zorganizowaniu spotkania (pod kątem np ciasta, obiadu) z sąsiadkami, towarzyszenia, lub doprowadzenia do świetlicy, w której robi się np robótki ręczne, śpiewają itp,
- opiekę higieniczną - wszelkie czynności "koło" osoby : mycie, zmianę pieluch, obcinanie paznokci, włosów, wedle potrzeb.
Dziwnie się czuję pisząc tak oczywiste rzeczy...
posiłkowałabym się rozporządzeniem w sprawie specjalistycznych usług opiekuńczych, w szczególności pielęgnacyjnych.
My wpisujemy w uzasadnienie zakres usług i dodatkowo piszemy,że pozostałe czynności wykonuje Pan/Pani sama lub przy udziale rodziny. I oczywiście są nadużycia ze strony klientów, jezli sytuacja się powtarza to w nastepnej decyzji jeszcze bardziej precyzujemy zapisy wykonania usług, nawet niektórzy klienci maja zapisane,że mają przyznane pranie bielizny pościelowej pod warunkiem posiadania pralki automatycznej a w przypadku jej braku pomoc obejmuje zanoszenie jej do pralni. Po prostu życie uczy, bo niektórzy w ramach jednej godziny zegarowej wymagali prania pościeli ręcznie.
do KIZI - a ja takiego rozwiązania nie uważam za złe, ponieważ czy jeśli podopieczny jest w szpitalu to czy opiekunkę też wyślesz do szpitala, aby realizowała godziny z decyzji? Nie. Albo gdy podopieczny ma wizytę lekarską w czasie gdy są u niego realizowane godziny i idzie (jedzie) sam do lekarza. Dlatego uważam, że gdy jest rodzina to ona ma obowiązek zająć się podopiecznym. Miałam taki przypadek, że gdy była córka (Pani z miasta dobrze sytuowana finansowo) to opiekunka chodziła i cerowała skarpety "babci". I pomimo szczegółowych zakresów czynności ustalanych wspólnie z podopiecznymi to niektórym się myli opiekunka ze służącą.
Życzę wszystkim opiekunkom cierpliwości i wytrwałości tej trudnej, ciężkiej pracy.