Jestem nowa i mam problem ze sprawą ewentualnego marnotrawienia świadczenia wychowawczego. W lipcu do naszego ośrodka stawił się ojciec dziecka, który oświadczył, że partnerka może przeznaczać 500 + na alkohol. I po tym prawdopodobnie zrobiłam błąd, bo nie wszczęłam postępowania, wystąpiłam tylko o wywiad środowiskowy. Czekam teraz na wywiad, ale prawniczka z naszego ośrodka sugeruje żeby wszcząć postępowanie nawet po wystąpieniu o wywiad, zanim wywiad dotrze to będę miała już wszczęte postępowanie. W tym momencie wypłata nie została wstrzymana, ponieważ prawniczka twierdzi (co zresztą wydaje mi się słuszne), że nie ma przesłanek do wstrzymania wypłaty, nie można dziecka pozbawić pieniędzy dopóki sprawa się nie wyjaśni. Teraz po jakimś czasie chcę wszcząć postępowanie i zastanawiam się czy nasz tok myślenia jest prawidłowy. A jeśli wszcząć to na podstawie czego? Czy wystarczy tylko: art. 61 § 1 i § 4 k.p.a? Może ktoś miał taki przypadek i pomoże...